Witam,
Mam pytanie do bardziej doświadczonych opiekunów tych pięknych zwierząt:
Posiadamy Araraunę od niecałego miesiąca. Gdy ją braliśmy była oswojona i bardzo przyjazna. Ja i mój narzeczony mamy trochę inny tryb życia - on dużo pracuje i przebywa poza domem, ja już kończę studia, więc zajęć mam bardzo mało i pracuję z domu, więc przebywam w nim często, mając dla Ary mnóstwo czasu. Wzieliśmy ją właśnie ze względu na to, że będę mogła jej poświęcać dużo czasu, jednak Ara zaakceptowała jako pierwszego mojego narzeczonego, a nie mnie. I choć już teraz chętnie do mnie przylatuje, jak tylko widzi jego od razu chce iść do niego. Z tego wynikneło kilka problemów:
1. Michała nie ma często w domu i być może będzie bywał jeszcze rzadziej, a Ara będzie coraz bardziej tęsknić.
2. Ara zaczyna mnie nie akceptować - dziobać mnie, krzyczeć, machać skrzydłami z całej siły. Chociaż do mnie przylatuje ciągle to jak już u mnie jest zachowuje się bardzo dziwnie.
Chciałam jeszcze dodać, że to ja czyszczę jej klatkę, daję jej jeść, pić itd.
Co mamy w tej sytuacji zrobić? Czy jest szansa na odwrócenie tego, kto jest jej właścicielem? Dlaczego tak się stało? Czy w ogóle nie ma potrzeby zmieniania tego, bo Ara i tak mnie zaakceptuje i mi też będzie posłuszna?
Będę wdzięczna za pomoc,
Magda
ara ararauna - problemy
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-
- DINA
- Posty: 138
- Rejestracja: pn mar 08, 2010 07:03
- Ptaki które hoduję: ara ararauna
- Lokalizacja: woj. śląskie
Magda nie jestem bardzo doświadczona bo mam arę od 1,5 roku. ALe powiem tak. My dokarmialismy ręcznie ptaka więc akceptuje wszysktich ale to ja jestem dla niej najważniejsza. Tzn jak ja jestem to chce siedzieć głównie na mnie. Jak mnie nie ma to głównie na siostrze a jak jej nie ma to rola ta przypada mojej mamie.
Gdy ją kupiłam bardzo ale to bardoz lgnęła do mężczyzn nawet tych obcych. Na widok mojego kuzyna rozkładała lekko skrzydła, otwierała dziobek i zniżała się wykonując ruchy główką do karminie. Poprostu Hodaowca był mężczyzną i to mężczyzna był jej "mamą". Po czasie się to zmieniło, jednak nadal Lubi panów, śmiejemy się że to pies na facetów :P. Choć juz teraz podchodzi do nich ostrożnie.
Nie powiem Ci czy jej zachowanie się zmieni bo każdy ptak jest inny ale generalnie ary są raczej towarzyskie, szczególnie te ręcznie karmione. Problem w tym że ptkai same sobie wybierają opiekuna, partnera więc może się okazać że faktycznie to twój narzeczony będzie ważniejszy ale ty mozesz pracować nad waszym kontaktem Dużo Dużo pieszczot, nagradzaj ją orzeszkami macadamia albo brazylijskimi, zobaczysz który najbardzzje polubi. Chyba raczej łatwo je przekupić.
Gdybyś chciała jeszce coś wiedzieć to napisz na PW z chęcią podyskutuję a tak nawiasem to Twój ptak nie domaga się już karmienia??
Gdy ją kupiłam bardzo ale to bardoz lgnęła do mężczyzn nawet tych obcych. Na widok mojego kuzyna rozkładała lekko skrzydła, otwierała dziobek i zniżała się wykonując ruchy główką do karminie. Poprostu Hodaowca był mężczyzną i to mężczyzna był jej "mamą". Po czasie się to zmieniło, jednak nadal Lubi panów, śmiejemy się że to pies na facetów :P. Choć juz teraz podchodzi do nich ostrożnie.
Nie powiem Ci czy jej zachowanie się zmieni bo każdy ptak jest inny ale generalnie ary są raczej towarzyskie, szczególnie te ręcznie karmione. Problem w tym że ptkai same sobie wybierają opiekuna, partnera więc może się okazać że faktycznie to twój narzeczony będzie ważniejszy ale ty mozesz pracować nad waszym kontaktem Dużo Dużo pieszczot, nagradzaj ją orzeszkami macadamia albo brazylijskimi, zobaczysz który najbardzzje polubi. Chyba raczej łatwo je przekupić.
Gdybyś chciała jeszce coś wiedzieć to napisz na PW z chęcią podyskutuję a tak nawiasem to Twój ptak nie domaga się już karmienia??
Pozdrawiamy z Dinusią :)
-
- Posty: 19
- Rejestracja: czw kwie 12, 2012 19:30
- Ptaki które hoduję: Ararauny
- Lokalizacja: Mielno
Moja Ara woli mnie, ponieważ to ja ją karmię i się z nią bawię najwięcej, ale w poprzednim domu była pupilem mężczyzny i wolała mężczyzn. Także rzeczywiście chyba przekupstwo trochę działa Znam papugę, która kocha swoją właścicielkę ponad życie, tylko wtedy, kiedy jej męża nie ma w domu. Kiedy przychodzi mąż, papuga atakuje dziewczynę, a do męża stęka i się zaleca. To chyba zależy od charakteru.
Pzdr.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: ndz lut 17, 2013 17:29
- Ptaki które hoduję: konura słoneczna
- Lokalizacja: Kalisz
Witam a ja czytałam, że możę się tak zdażyć, iż kiedy papuga była karmiona ręcznie wyłącznie przez mężczyzne, to może ona w przyszłości akceptowac tylko panów więc może przy zakupie warto zapytać czy papauga miała kontakt i z innymi płciami np. kobietami
alik
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość