Mój papug barabandy drugi raz miał przerost dzioba. Pierwszym razem zawiozłem jego do weterynarza na korektę dzioba i pazurków. Był to dla niego ogromny stres

Teraz miał ponownie przerost dzioba (podejrzewam chorą wątrobę - ma urozmaicone żywienie, naturalne grube żerdzie, witaminy, wapno) i obawiałem się znów jego stresować wizytą i podróżą do wet. Postanowiłem go wypuścić z klatki i tak latał aż usiadł na firance. Zaplątał się w firankę pazurkiem i zwisał głową w dół, wówczas owinąłem go firanką delikatnie tak, że mogłem szybko i bezstresowo i bezboleśnie przyciąć jemu dziób cążkami tak jak zrobił wet - na taką samą bezpieczną długość. Po zabiegu, on wcale nie byl zły na mnie, tak jakby wiedział, że musiałem to zrobić dla jego dobra.