Strona 1 z 2
Skrzydło strasznie mocno przycisniete do brzucha
: sob kwie 28, 2012 21:12
autor: primo
Witam
Nabylem ostatnio barabandy Pan od którego kupowałem miał je przygotowane w sredniej klatce
Para u niego zachowywala sie ok, zywa bez zadnych problemow, jednak kiedy on je łapał to mocno chwycił samice gdyz go dzibnela i on musial ja mocniej scisnac ze go puscila.
Po przetransportowaniu papug i wypuszczeniu u mnie w wolierze samica nie lata a jak probuje to lewe skrzydelko sie jej nie otwiera tak jak powinno. Jednakze skrzydlo to nie nie rozni sie zbytnio od prawego nie odtsaje nie zwisa - nie wyglada na zlamane - ale dzisiaj juz drugi dzien mija i nie wiem co mam robic, czy jechac do weterynarza? Skrzydlo to wrecz bardzo mocno przylega do korpusu - co robic nie chce jej łapac aby dodatkowo ja stersowac ptaszek je owoce ziarno - galazki, wspina sie po klatce - po galeziach.
Prosze o pomoc
: sob kwie 28, 2012 21:33
autor: Markus85
może ma połamane żebra i róch sprawia poprostu ból
: sob kwie 28, 2012 21:35
autor: primo
Markus85 pisze:może ma połamane żebra i róch sprawia poprostu ból
Co robic jak to są połamane zebra??
: sob kwie 28, 2012 21:49
autor: Markus85
przeprzaszam za błędy ortograficzne. Wiesz nigdy nie miałem takiego ptaka ale myślę że bez weterynarza się nie obejdzie. Ty niebardzo masz jak temu ptakowi ulżyć, jeśli to oczywiście są złamane żebra. Ale lekarz powinien to zdjagnozować!
: sob kwie 28, 2012 22:01
autor: primo
Markus85 pisze:przeprzaszam za błędy ortograficzne. Wiesz nigdy nie miałem takiego ptaka ale myślę że bez weterynarza się nie obejdzie. Ty niebardzo masz jak temu ptakowi ulżyć, jeśli to oczywiście są złamane żebra. Ale lekarz powinien to zdjagnozować!
Ok - dziekuje za rady
Może ktoś inny miał lub zna przypadek złego łapania ptaka - normalny rzeżnik - aż mnie krew zalewa jak sobie przypomne tego Pana.
: sob kwie 28, 2012 22:31
autor: misia458
Jeśli to złamanie skrzydła, to raczej nie powinieneś czekać tylko do weta zasuwać. Lekarz zrobi rentgena i będzie 100% pewności co do złamania. A przy złamaniach u ptaków bardzo ważny jest czas.
: sob kwie 28, 2012 22:35
autor: primo
misia458 pisze:Jeśli to złamanie skrzydła, to raczej nie powinieneś czekać tylko do weta zasuwać. Lekarz zrobi rentgena i będzie 100% pewności co do złamania. A przy złamaniach u ptaków bardzo ważny jest czas.
Jutro poszukam weterynarza w mojej okolicy - tylko ze skrzydełko nie jest ani opuszczone ani odchylone - tylko mocno przylega ... chyba bardziej na te żebra bym stawiał.
: sob kwie 28, 2012 22:48
autor: misia458
Ja przerabiałam złamanie skrzydła u mojego samczyka, na szczęście lata jak f16
Nawet jeśli to żebra, wizyta u weta nie zaszkodzi. Ptaka prześwietli, może poda jakieś leki przeciw bólowe. Teraz postaraj się zapewnić mu ciepły i spokojny kąt.
: sob kwie 28, 2012 22:51
autor: primo
Tak jest jutro wybieram sie do weterynarza - tylko czy w niedziele jest czynny, a jak nie to zadzwonie do zoo w Gdansku powinni mi pomoc.
Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie
: ndz kwie 29, 2012 04:32
autor: Krysia-
primo, na Twoim miejscu zaraz po zauważeniu defektu bym się skontaktowała ze sprzedawcą i zażądała wymiany ptaka b o wygląda na to że naprawdę żebra złamane. (oby przez to ptak nie był do uśpienia
Spróbuj i teraz się z facetem dogadać bo zapłaciłeś za pełnowartościową papugę a dostałeś kalekę, za której leczenie jeszcze musisz kasę łożyć.

: ndz kwie 29, 2012 21:19
autor: primo
Witam
Dokładnie tak zrobilem zadzwoniłem i go uświadomiłem iż papuga nie lata - ale on przepraszał za to że tak mocno zlapał papuszke ale to byla jego ostatnia para baraband i nie ma na wymiane a nie chce papużki narazac na powrót pocztą jeszcze obolałą, najwiekszy problem mój obecnie że żaden weterynarz w Rumi nie zna się na papugach, jak im tłumacze że papużka ma skrzydła w normie - czyli nie opuszczone ani odstawione - to twierdzą że mam jej dać czas i spokoj.
Proszę o pomoc
: pn kwie 30, 2012 04:26
autor: Krysia-
Podjedź do Gdańska lub do zoo w Oliwie. Tu masz namiary
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... 1877#41877
Może tu pomogą, warto podzwonić i popytac :
Miejski Ogród Zoologiczny Wybrzeża
ul. Karwieńska 3
80-328 Gdańsk - Oliwa
tel./fax: 48 58 552 17/51
tel.: 48 58 552 00 41/42
e-mail:
zoo@zoo.gd.pl
www.zoo.gd.pl
Schronisko dla ptaków chronionych przy Trójmiejskim Parku Krajobrazowym
Zarząd Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego
ul. Polanki 51, 80-308 Gdańsk
tel. / fax : (0 58) 552-34-68
e-mail:
biuroztpk@poczta.onet.pl
www.tpkgdansk.pl
Nie wiem czy to aktualne ale zadzwoń też do Gdyni
Marlena Piechura-Stokowska
Gdynia
Ul. Paderewskiego 19 – tel 622-24-60
Ul. Morska 112c – tel 663-67-36
: wt maja 01, 2012 20:30
autor: primo
Witam
Bylem u weterynarza i niestety stwierdzil ze nie ma szans - gdyz miala i zlamane skrzydlo oraz miednice - samiczka odeszla w wczoraj w poludnie.
Osoba - hodowca ktory mi uszkodzil samiczke wrecz zabil - zgodzil sie zwrocic mi 100 zl 50% ( co mi z tyvh pieniedzy jak nie mam partnerki i wspanielej samicy ) Samiec caly czas jej szukal i plakal aby nie byl przygnebiony wpuscilem mu rozelle krolewskie 2011 i zeberki wiec troszke sie ozywil i goni samice rozelle krolewska.
We wtorek jade po samiczke do miejscowsci Satopy w wilekopolsce obok Nowego Tomysla do hodowli po nowa partenrke dla mego samczyka rocznik 2009, mam nadzieje ze hodowca mnie nie oszuka i nie sprzeda samicy po przejsciach.
Ponoc samiec mu zginal - przetsraszyl sie i o sciane sie rozbil.
Mam nadzieje ze to uczciwy hodowca.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc i wsprcie[/list]
: wt maja 01, 2012 21:05
autor: sqrczybyk
Współczuję Tobie

Co do hodowcy... to takich powinni powybijać... zwraca 50% za ptaka,który tak czy siak nie kosztuje wiele... aby nie robić sobie antyreklamy powinien postąpić fair play.
: śr maja 02, 2012 06:48
autor: Krysia-
primo, bardzo mi przykro i serdecznie Ci współczuję ..... Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią sqrczybyka
Rozumiem że czasami zdarzają się ,,wypadki przy pracy" u hodowcy ale do ciężkiej ch ...y nie kosztem życia ptaka

i jeszcze ten zwrot 50% kasy, to nóż się sam w kieszeni otwiera.
: śr maja 02, 2012 11:20
autor: primo
Witam WIem dlatego teraz kupie samiczke od innego hodowcy z miescowosci Satopy obok Nowego Tomysla ma dla mnie samiczke z 2009 - mam tylko nadzieje ze sie sparuja i ze samiczka bedzie zdrowa bez wad.
Pozdrawiam
: śr maja 02, 2012 11:52
autor: haaszek
Primo, a ja bym tak nie odpuściła. Wina hodowcy jest bezsprzeczna i nie rozumiem, dlaczego Ciebie obciąża częścią kosztów. Zarządaj 100% poniesionych kosztów, bo on ptaka zabił i naraził Cie na dodatkowe koszty. Facet nie ma wstydu, jeśli proponuje Ci takie rozwiązanie.
Masz akt kupna-sprzedazy?
: śr maja 02, 2012 23:38
autor: primo
Krysia- pisze:primo, bardzo mi przykro i serdecznie Ci współczuję ..... Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią sqrczybyka
Rozumiem że czasami zdarzają się ,,wypadki przy pracy" u hodowcy ale do ciężkiej ch ...y nie kosztem życia ptaka

i jeszcze ten zwrot 50% kasy, to nóż się sam w kieszeni otwiera.
Ok - czekam na zwrot
Teraz juz sie nie moge doczekac jak kupie samiczke od Pana z Satopy - mam nadzieje ze sie dogadaja ...
Samczyk caly czas wola a najgorsze jest to ze dzisiaj zauwazylem iz zaleca sie i do falistych i do rozelli krolewskiej - czuje wiosne.
Moze ktos mi doradzi jak parowac Barabande :
- czy pierwszego dnia wpuscic sama samice do docelowej woliery a obok w drugiej wolierze zostawic samca tak aby sie widzialy i slyszaly? i podawac jej kielki + pokarm jajeczny aby latwiej bylo jej zaakceptowac samczyka
- czy wpuscic dwa jednoczesnie i pozwolic sie zaklimatyzowac?
I jak pomoc naturze aby dwie ptaszyny poczuly amory do siebie.
Obawiam sie ze Pan dlatego sprzedaje samice 2009 bo mu nie poszla w pare i obawiam sie ze i u mnie moze sie to zdazyc - ale takie ryzko - moze moj samczyk jej przypadnie do gustu.
: śr maja 09, 2012 19:37
autor: primo
WItam
A wiec dziisja przyjechala samiczka ponoc ma byc z roku 2010 ale ma dziwna obraczke VZEP 300B 2/01/0 0032449 /7,0/ to co jest /../ jest opisane poprzecznie
tyle co sie domyslam to 7,0 to chyba rozmiar - obawiam sie tego 01 , ze pochodzi z 2001 - ale ptaszek wyglada na mlodego ma pelno zycia w sobie jest bardzo ciekawska.
NIe mam pojecia - miala byc od polskiego hodowcy i miala byc z rocznika 10 czy wyzej numer odpowiada temu rocznikowi. I skad pochodzi ptak ??
Ale najwazniejsze ze samczyk zaraz zaczal tokowac i caly czas sa razem - on probowal ja podkarmiac ale ona go lekko przy tym odgania - mam lekki dylemat z tym 01 , hm ale jest szczuplutka i ma jeszcze na gardle lekko czerwone.
Prosze o pomoc w rozszyfrowaniu obraczki
: czw maja 10, 2012 21:50
autor: primo
Pan HANDLARZ - pseudo hodowca z Satopy obok Nowego Tomysla - to oszust , Caly tydzien twierdzil iz ma samiczke 4 letnia z obraczka nawet sprawdzal i twierdzil ze posiada obraczke Czeska, a w dzien odbioru papugi stierdzil iz papuga nie posiada obraczki. OSZUST
Nabylem inna ze Szczecina mlodsza 2010 z/w wymieniona obraczka.
NIe polecam Handlarza z miejscowosci Satopy - Robert... Pan pozostawia wiele sobie do zyczenia.
Ciagle oglasza sie alegratka i tablica - postanowilem opisac sytuacje na kazdym forum.. i nie tylko