To mój pierwszy post na tym forum, nie hoduje papug i raczej tego nie planuję, ale pozwoliłam sobie poprosić tu o poradę.
Ok. miesiąc po sąsiedzku w ogródku, w samym środku osiedla domków jednorodzinnych, w mieście otworzono mini zoo, oczywiście bez porozumienia z nami. No i jedną z atrakcji są właśnie papugi, które bardzo hałasują już od świtu. Skrzeczą tak głośno, że słychać je przy zamkniętych oknach, od miesiąca codziennie pobudka 5 rano, no mamy główny minus posiadania papug - hałas, a żadnych plusów bo widoku ich jesteśmy pozbawieni przez ogrodzenie

Próbowałam grzecznie porozmawiać z właścicielem mini zoo, prosiłam żeby może zasłaniał jakoś klatki na noc, żeby papugi nie budziły się o 5:00 tylko może chociaż ze 2 godziny później, rozmowa była nieprzyjemna, usłyszałam że taka natura papug i to nic nie da i czemu ja się czepiam biednych zwierząt, które się tak komunikują ze światem. I tu moje pytanie, czy naprawdę nic się nie da? Zasłanianie woliery przed słońcem na noc faktycznie jest bez sensu? Czy jest szansa że jak papugi się przyzwyczają do nowego środowiska coś się zmieni? Zupełnie się nie znam na tych ptakach. Chcę tę sprawę jakoś polubownie rozwiązać, ale tracę nadzieję, nie mam nic do ptaków, ale właściciele mnie dobijają, zero jakiejkolwiek chęci dogadania się.