Aleksandretta obrożna bardzo spokojna i dziwna.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 27, 2018 13:59
- Ptaki które hoduję: Jeszcze aleksandretta obrożna
Aleksandretta obrożna bardzo spokojna i dziwna.
Witam.
Od 3 lat posiadam aleksandrette obrożna(niebieski samiec) .
Kupiłem ją od hodowcy przez internet, miała niecały rok.
Przez te 3 lata niestety nie udało mi się jej oswoić.
Papuga cały czas siedzi w jednym miejscu, zejdzie tylko aby zjeść i się napić i wraca na najwyższy patyk, od czasu do czasu pokrzyczy i nawet ładnie pogwizda bo podłapała to co ja do niej nieraz gwizdałem. Z klatki wychodziła kilka razy a tak to nawet nie chce wychodzić z klatki.
Jak się do niej podchodzi to jest ok, jak się daje jedzenie przez dolne dzwiczki tez jest ok, natomiast jak się da blizej rękę ro panikuje i ucieka po klatce.
Jakiś czas temu kupiłem jej druga aleksandrette i tamta była dużo żywsza, bawiła się, zwisała na patyku itp, było jej pełno ale po kilku dniach oddaliśmy ją bo była agresywna w stosunku to tego niebieskiego samca i znów on został sam.
Patrząc na zachowanie tamtej papugi i czytając ogólnie o aleksandrettach obrożnych, oglądając filmiki to mam wrażenie że ta moja papuga jest jakaś bardzo dziwna, siedzi od czasu do czasu je pogwizda i tyle.
Co jest nie tak? Czy ona już całe życie będzie bedzie tak siedzieć cicho na najwyższym patyku i nie da się jej w ogóle już oswoić? Przez 3 lata moim zdaniem ptak powinien się oswoić choć trochę...
Od 3 lat posiadam aleksandrette obrożna(niebieski samiec) .
Kupiłem ją od hodowcy przez internet, miała niecały rok.
Przez te 3 lata niestety nie udało mi się jej oswoić.
Papuga cały czas siedzi w jednym miejscu, zejdzie tylko aby zjeść i się napić i wraca na najwyższy patyk, od czasu do czasu pokrzyczy i nawet ładnie pogwizda bo podłapała to co ja do niej nieraz gwizdałem. Z klatki wychodziła kilka razy a tak to nawet nie chce wychodzić z klatki.
Jak się do niej podchodzi to jest ok, jak się daje jedzenie przez dolne dzwiczki tez jest ok, natomiast jak się da blizej rękę ro panikuje i ucieka po klatce.
Jakiś czas temu kupiłem jej druga aleksandrette i tamta była dużo żywsza, bawiła się, zwisała na patyku itp, było jej pełno ale po kilku dniach oddaliśmy ją bo była agresywna w stosunku to tego niebieskiego samca i znów on został sam.
Patrząc na zachowanie tamtej papugi i czytając ogólnie o aleksandrettach obrożnych, oglądając filmiki to mam wrażenie że ta moja papuga jest jakaś bardzo dziwna, siedzi od czasu do czasu je pogwizda i tyle.
Co jest nie tak? Czy ona już całe życie będzie bedzie tak siedzieć cicho na najwyższym patyku i nie da się jej w ogóle już oswoić? Przez 3 lata moim zdaniem ptak powinien się oswoić choć trochę...
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Zacznij wypuszczać ją z klatki częściej, po prostu zostaw otwarte drzwiczki i wyjdź z pokoju, jak papuga zacznie częściej wychodzić to nawet Twoja późniejsza obecność w pokoju nie powinna zestresować ptaka. Postaraj się też o jakieś zabawki, musisz papudze umilić życie. Co do oswajania to staraj się przekupić ją jakimiś smakołykami. Podawaj je z ręki przez pręty klatki , tak aby ptak sam się skusił na coś dobrego do jadzenia.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 27, 2018 13:59
- Ptaki które hoduję: Jeszcze aleksandretta obrożna
Dzwiczki od klatki otwieram jej praktycznie codziennie i niestety nie chce już wychodzić. Robie z dzwiczek taki balkonik i kładę tam chrupka kukurydzianego to papuga wyjdzie złapie chrupka i wraca do klatki.
Jeżeli chodzi o zabawki to ma hustawkę, sznur, sznurek poprzeplatany drewienkami z dzwoneczkiem ilusterko już zrzuciła i ciągle zrzucała wieć już nie daje.
Co do podawania jedzienia przez kraty to nie darady, próbowałem setki razy i niestety papug siedzi na drugim koncu klatki i widać jak wali mu serce, jak włoże smakołyk w karaty i zabiorę rękę to wtedy pomału podejdzie.
Już 3 lata próbuję i nic się nie udało do tej pory, siedzi w jednym miejscu na tym patyku jak jakaś wrona na drutach i ruszy się tylko po jedzienie i nic... Ale za to odgwizduje jak do niego zagwizdam z drugiego pokoju :) A i nie raz jak do niego cos mówie z bliska to tak dziwnie otwiera dziób jakby chciał krzyczeć do mnie ...
Jeżeli chodzi o zabawki to ma hustawkę, sznur, sznurek poprzeplatany drewienkami z dzwoneczkiem ilusterko już zrzuciła i ciągle zrzucała wieć już nie daje.
Co do podawania jedzienia przez kraty to nie darady, próbowałem setki razy i niestety papug siedzi na drugim koncu klatki i widać jak wali mu serce, jak włoże smakołyk w karaty i zabiorę rękę to wtedy pomału podejdzie.
Już 3 lata próbuję i nic się nie udało do tej pory, siedzi w jednym miejscu na tym patyku jak jakaś wrona na drutach i ruszy się tylko po jedzienie i nic... Ale za to odgwizduje jak do niego zagwizdam z drugiego pokoju :) A i nie raz jak do niego cos mówie z bliska to tak dziwnie otwiera dziób jakby chciał krzyczeć do mnie ...
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
ile czasu dziennie spędzasz z paputem?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość