Strona 1 z 1

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: pt lis 22, 2013 22:12
autor: lubiąca wyzwania ;p
Witam, od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem Aleksandretty obrożnej, nie miałam wcześniej do czynienia z tymi ptakami i mam kilka pytań. Po pierwsze czy to są papugi dla każdego? Czy jako osoba nieznająca się na Aleksandrettach mogę posiadać takiego ptaszka? Czy są one bardzo wymagające w hodowli? Z góry bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi ;))

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: pt lis 22, 2013 23:10
autor: krzysiooo77
Witam:)
Dziwne że napisałaś w dziale żako.Ale to mniejsza z tym :)
To papugi nie dla każdego od tego zacznijmy jak każde inne.
Ale mimio to możesz posiadać takiego ptaka.Radził bym poczytać, bo są plusy i minusy jak zawsze :)
O przytulance w tym przypadku raczej nie ma mowy są głośne(dla mnie ciche)jak widzisz są różne opinie :)Poczytaj:))))

Re: Zakup Aleksandretty, dylemat...

: ndz lis 24, 2013 20:28
autor: lubiąca wyzwania ;p
Nawet nie zauważyłam tej kategorii haha, dopiero zarejestrowałam się tutaj i jeszcze nie do końca wszystko ogarniam ;)) I dziękuję za odpowiedź :) Będę czytać i się dokształcać, kto wie może sprawię sobie takiego ptaszka.

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: pn lis 25, 2013 09:38
autor: adikol516
O Aleksach znajdziesz tutaj dużo informacji, pytanie czy chcesz mieć Aleksę jako pupilka, który będzie oswojony, wypuszczany na pokój czy myślisz raczej o parze, po której będziesz chciała doczekać się potomstwa.

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: śr lis 27, 2013 19:28
autor: pysia34
Po owojonych ptakach również doczeka się potomstwa a w domu uważam, ze łatwiej jest funkcjonowować z oswojonymi aniżeli dzikimi papugami.

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: pt lis 29, 2013 23:17
autor: adikol516
Jeśli chodzi o puszczanie oswojonych papug na lęgi istnieje duże prawdopodobieństwo że nie będą karmić młodych.

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: sob lis 30, 2013 07:34
autor: pysia34
Ile miałeś oswojopnych papug na lęgach?? Obie moje pary które miały młode w tym roku, całkowicie oswojone wykarmiły pisklaki. Fakt był problem z pierwszą parą przy pierwszych młodych. Nie umiały karmić i karmiłam pierwsze dwa dni oba pisklaki. Potem karmiły juz same . Przy drugim lęgu tej samej pary karmiły już od 1 doby pisklaka wręcz pasąc go taki jest wielki. Więc te mity o trudnściach w rozmnażaniu oswojonych papug iwielu trudnościach trzeba pomiędzy bajki włożyć ;)

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: sob lis 30, 2013 22:08
autor: GoldAngelo
pysia34, gdybyś sama tego pisklaka przez dwa dni nie karmiła to by padł i lęgi można uznać za nie udane, więc można a podstawie Twojej wypowiedzi powiedzieć, że w tych mitach o trudnościach ziarnko prawdy jest ;-) - i żeby nie było, nie mówię że w 100% się potwierdza, bo uważam, że tak nie jest ;-)

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: ndz gru 01, 2013 01:36
autor: pysia34
To był pierwszy lęg tych ptaków przy drugim nie trzeba było karmić. Więc wybacz ale również u dzikich papug takie rzeczy się przy pierwszym lęgu zdarzają. Druga para -oba osobniki również ręcznie karmione karmiły bezproblemowo młode od pierwszych godzin życia. To też Twoim zdaniem potwierdza te mity? Moim zdaniem nie. Obecnie mam dwie pary młodych podrostków od dwóch wykarmionych ręcznie par barwnic. To chyba jednak zaprzecza mitom o problemach z ręcznie karmionymi rodzicami :)
Natomiast młoda samica , która przy pierwszym lęgu oskubała pisklaki przy drugim nie ruszyła piór u małego więc cieszy mnie to że w tym przypadku to moje przekonania były błędne.

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: ndz gru 01, 2013 12:19
autor: GoldAngelo
pysia34, przeczytaj moją wypowiedź uważnie-nie napisałem tam, że to potwierdza mit tylko że jest w nim ziarnko prawdy, tak samo jak nie napisałem, że z dzikimi ptakami tego problemu nie ma.
Gdybyś ręcznie tych młodych piskląt przez pierwsze dni nie karmiła i by padły, to przy drugim lęgu problem niekarmienia mógłby znowu się pojawić-nie można tego wykluczyć, prawda? :)

Moim zdaniem nie zaprzecza mitom dotyczącym problemom z ręcznie karmionymi rodzicami, a mitom dotyczącym tego, że ręcznie karmione ptaki się nie rozmnożą. Problem mimo wszystko występował, nawet jeśli był chwilowy i w drugim lęgu się nie powtórzył.

A co do młodych-mogę tylko pogratulować i życzyć następnych :)

Re: Zakup Aleksandretty, dylemat...

: wt sty 21, 2014 17:23
autor: radusek
Jak dla mnie o każdej papudze trzeba coś wiedzieć przynajmniej podstawy poczytaj trochę o nich a jak już będziesz gotowa na taką papugę to wtedy ją kup. :)

Zakup Aleksandretty, dylemat...

: sob sty 25, 2014 14:06
autor: El.
lubiąca wyzwania ;p, Dla mnie te papugi, którą są bardzo dużymi ptakami, i dla nie których nazwa aleksandretta brzmi strasznie to dla mnie generalnie te papugi są bardzo prostymi papugami w hodowli, jedynie co może od nas je zniechęcić to, że potrafią być bardzo głośnie, choć dla nie których osób (takich jak ja) ich śpiew jest bardzo miły, natomiast hodowlę aleks jest banalnie prosta, ja nawet porównuje ją do hodowania Falistych, tylko do tego trzeba spełnić troszeczkę warunków, przede wszystkim ich woliera, czy klatka powinna być duża, to też zależy na jaką hodowlę się decydujemy czy domową, czy na taką gdzie chcemy, aby nasze papugi doszły do etapu lęgów, co prawda Aleksy tak łatwo dobierają się w pary, że wystarczy wpuścić w odpowiednim wieku, i 'niespokrewnioną' pare do jednej woliery, a natychmiastowo, będą parą i w wiosne można doczekać się potomstwa (przynajmniej u mnie tak było) 3 warunkiem to dieta, musi być urozmaicona, aleksy uwielbiają warzywa, owoce, kiełki, czy różnego rodzaju zioła takie jak szpinak, czy bazylia, nie można także zapomnieć o podstawowej mieszance ziaren. Gdy już spełnimy te warunki to bankowo ptaszki będą czuły się u was wspaniale. Myśle, że troszeczkę przybliżyłem Ci jak hodować tę piekne, majestatyczne papugi.
Pozdrawiam sorry, że się tak rozpisałem <dokuczacz>
Szpinaku NIE podajemy papugom. Proszę przeczytać viewtopic.php?f=150&t=948&p=55326#p55326
Admin