Z jakiego drzewa zrobić węgiel dla ptaków.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 30
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 13:36
- Ptaki które hoduję: mała egzotyka
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Z jakiego drzewa zrobić węgiel dla ptaków.
Jak w temacie mam takie pytanie, którą gałazkę najlepiej opalić ???
-
- Posty: 30
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 13:36
- Ptaki które hoduję: mała egzotyka
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Dziękuje Gerardzie bardzo za odpowiedź bo zapomniałam z jakiego drzewa. Może Gerard się wypowie bo ja nie bedę mieszała bo jeszcze coś źle napisze a on ma bogata wiedze wiec i ja poprosze o wykład
.Pozdrawiam

Nie chciałbym autorytarnie stwierdzić że węgiel musi być lub że go nie może w stałym dostępie być. Natomiast wielokrotnie spotkałem się że hodowcy właśnie podają opalone gałązki szczegółnie u papug australijskich(sam tak robię)ale także i u ziarnojadów(amadyn)(drKruszewicz w "Hodowli ptaków ozdobnych" też o tym pisze), co do innych papug to naprawdę nie wiem , ale chyba też może być. Po co to jest? Niektórzy zauważyli(sam nie wiem czy to tylko przypadek czy rzeczywiście to jest zasada) , że ptaki , które mają częsty kontakt z węglem(czy stały dostęp czy tylko podawany co jakiś czas) mają mniej problemów z układem pokarmowym, mniej biegunek , zaburzeń trawiennych itp. Węgiel wyciąga toksyny ,które właśnie powodują zaburzenia, a papugi byc może same to potrafią wyczuć i pobierać w miarę potrzeb. Analogicznie może być to jak zjadanie w naturze glinki przez niektóre zwierzęta(papugi też) ,która własnie prawdopodobnie neutralizuje toksyny. Ponieważ jednocześnie węgiel wyciąga z organizmu i inne składniki(np. niektóre witaminy), więc niektórzy nie polecaja stałego dostępu do węgla z obawy przed zaszkodzeniem sobie przez to. Tyle że nikt nigdy nie stwierdził ani nawet nie zauważył czegoś niekorzystnego u papug , (które mają stały dostęp do węgla )związanego bezpośrednio z węglem. Papugi nie mają jakichś predyspozycji smkowych , które skłaniałyby je do obżerania sie węglem i szkodzenie sobie przez to. Moim zdaniem można w tej kwestii zaufać papugom i umieścić u nich opalone gałązki i co jakiś czas je wymieniać.Ale w tej jaki i w wielu innych kwestiach nie ma jednoznacznych odpowiedzi tak albo nie. Pozdrawiam
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Rozmawiałem z kilkoma hodowcami amadyn i każdy twierdził że węgiel musi być obowiązkowo.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gerardzie, czy te gałęzie mają byc tylko nadpalone, czy tez mogą byż całkowice zwęglone, ale nie rozpadające się jeszcze ? Np gruby konar, który jest prawie zwęglony ? Oczywiście nie cały, kawałeczek wystarczy 

Ostatnio zmieniony śr sie 11, 2010 05:43 przez Krysia-, łącznie zmieniany 1 raz.
Do Krysi: nadpalone gałązki (czyli nie całkiem spalone) mają i część zwęgloną całkowicie(i to jest ten węgiel drzewny) i część jeszcze organiczną. Chodzi tu o samą część zwęgloną więc wszystko jedno czy gałązka jest zwęglona częściowo(więc ma i węgiel drzewny), czy zwęglona jest w całości( i ma tylko węgiel drzewny). Krysiu ja baraband nie hoduję ale kolega ma je juz kilka lat i zawsze tam widzę nadpalone gałązki, wierz mi nigdy nie miał problemów trawiennych ani innych u baraband( no nie do końca bo jeszcze nie odchował młodych, ale jego barabandy to okazy zdrowia a to że nie odchowal to inna kwestia , inne czynniki).
Do Boguśka: można włożyć i zostawić a za jakis czas , przy okazji wymienić.Pozdrawiam
Do Boguśka: można włożyć i zostawić a za jakis czas , przy okazji wymienić.Pozdrawiam
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gerard,
- dzięki.
Spalam tylko i wyłacznie materię organiczną. Żadnych plastików i innych śmierdziuchów
To przywożę do domu i posegregowane wrzucam do odpowiednich pojemników.
Jednak nie mogłam wyjąć kawałka drewna z ogniska, bo paliły się rózne gałęzie : min bez lilak, orzech włoski, forsycja, pedy winogron, ....
Dziś zrobię w dołku specjane ognisko z gałęzi jabłoni

Spalam tylko i wyłacznie materię organiczną. Żadnych plastików i innych śmierdziuchów

Jednak nie mogłam wyjąć kawałka drewna z ogniska, bo paliły się rózne gałęzie : min bez lilak, orzech włoski, forsycja, pedy winogron, ....
Dziś zrobię w dołku specjane ognisko z gałęzi jabłoni

dzisiaj dam moim amadynom mały kawałek takiego zwęglonej gąłązki i zobaczę czy będą się nią interesować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości