
Patyki, żerdzie, drzewka, place zabaw , konary dla papug
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Z jakiego drewna żerdka dla papużek będą lepsze. Ma to jakieś większe znaczenie czy umieszczę w klatce żerdź dla papugi bukową, sosnową lub z innego drewna oprócz oczywiście trwałości i wytrzymałości?
- Al
- Posty: 2025
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Żerdzi nie robimy z drzew iglastych i drzew owocowych jednopestkowych / sliwa, wisnia, itd/ Zerdz nie musi być trwała i wytrzymała bo nie ma służyć na lata, zerdzie powinny być z korą, którą ptaki chętnie obgryzają, najlepiej w wolierach wymieniać żerdzie co roku w klatce wymieniamy częsciej
Nowe żerdzi i drabinki do pomieszczenia zimowego/ brzoza, lipa, wierzba/
Nowe żerdzi i drabinki do pomieszczenia zimowego/ brzoza, lipa, wierzba/
Witam,
Byłem ostatnio w parku położonym za miastem i przywiozlem trochę gałęzi, których chciałbym użyć do budowy płaci zabaw. Czy wg was będą bezpieczne? Na niektórych jest taki zielony nalot. Widać na zdjęciach. Gałęzie zostaly wyszorowane Szczotka pod bieżącą, ciepła /gorącą wodą, a następnie oblane wrzątkiem.
Załączam zdjęcia.
Byłem ostatnio w parku położonym za miastem i przywiozlem trochę gałęzi, których chciałbym użyć do budowy płaci zabaw. Czy wg was będą bezpieczne? Na niektórych jest taki zielony nalot. Widać na zdjęciach. Gałęzie zostaly wyszorowane Szczotka pod bieżącą, ciepła /gorącą wodą, a następnie oblane wrzątkiem.
Załączam zdjęcia.
Niestety nie miałem innej możliwości, nie wiem jak wygląda sytuacja w Holandii o zrywaniu gałęzi z drzew.
Poki co to najlepsze co znalazłem.
Poki co to najlepsze co znalazłem.
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Zaopatrz się w sekator, napewno w lesie znajdzie się jakaś brzoza, gdzieś zdala od ludzi, albo wierzba. Łamiąc gałązki ręcznie, można drzewko uszkodzić, ale sekatorem, to się ścina precyzyjnie, ale ja też nie znam się na prawie w Holandii, wiec lepiej zdala od ludzi
.
Co do mycia, to ja robie tak jak Ty, szczoteczka szoruję i gorącą wodą płuczę

Co do mycia, to ja robie tak jak Ty, szczoteczka szoruję i gorącą wodą płuczę

Tak postaram się zrobić. Narazie użyje tych patykow, a jak tylko coś innego znajdę to będę podmienial. Dziękuję za odpowiedź.
A co myślicie o np gałęziach z firm, które zajmują się pielęgnacja ogrodów? Mam taką firmę obok i nawet z nimi rozmawiałem. Mają 2 przyczepy gdzie wrzucają same gałęzie z liśćmi. Oni traktują to jako śmieci i takie gałęzie jakich bym potrzebował mogę wziąć. Czy takie będą bezpieczne? Czy ewentualnie jest jakiś sposób np na usunięcie jakichś chemikaliów z powierzchni drzewa?
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Wydaje mi się to, dobrym pomysłem, poczytaj sobie jakie można i tylko takie wybieraj, brzozę bardzo łatwo rozpoznać i wierzbę. Ja dzisiaj mojej dałam gruszę z kwiatami, ale była zadowolona.arczer90 pisze: ↑czw kwie 25, 2019 09:40A co myślicie o np gałęziach z firm, które zajmują się pielęgnacja ogrodów? Mam taką firmę obok i nawet z nimi rozmawiałem. Mają 2 przyczepy gdzie wrzucają same gałęzie z liśćmi. Oni traktują to jako śmieci i takie gałęzie jakich bym potrzebował mogę wziąć. Czy takie będą bezpieczne? Czy ewentualnie jest jakiś sposób np na usunięcie jakichś chemikaliów z powierzchni drzewa?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
OJ - byłabym ostrożna z tym braniem gałęzi z firm zajmujących się cięciami. Nigdy nie wiadomo gdzie cięli. Jeśli w parkach czy ogrodach z dala od ruchliwych ulic gdzie natężenie ruchu samochodowego jest duże, przez co wszystkie spaliny osiadają na wszystkim dookoła, to takie patyki ewentualnie możesz wziąć. W przeciwnym razie z takich gałęzi będzie więcej szkody niż pożytku.
Mogą ciąć i przy szosach, ulicach, arteriach. Twoim zadaniem będzie zapytanie i ewentualne zaufanie, że powiedzą ci prawdę.
Oczywiście papuga odrazu nie padnie po dziobnięciu,,chemicznego" patyka, ale w dłuższym okresie styczności może to jej zaszkodzić na organach wewnętrznych a najbardziej na wątrobie.
Mogą ciąć i przy szosach, ulicach, arteriach. Twoim zadaniem będzie zapytanie i ewentualne zaufanie, że powiedzą ci prawdę.
Oczywiście papuga odrazu nie padnie po dziobnięciu,,chemicznego" patyka, ale w dłuższym okresie styczności może to jej zaszkodzić na organach wewnętrznych a najbardziej na wątrobie.
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Krysia ma rację, ja mieszkam poza miastem, i nawet o tym nie pomyślałam, ale przecież takie firmy nie tylko przycinają w prywatnych ogrodach, ale też i w mieście, a i ogrody prywatne, też mogą być przy ruchliwych trasach. Teraz widzę jaka ja szczęściara jestem, nie dość, że mieszkam poza miastem i mam ogród, to jeszcze mam blisko las.Krysia- pisze: ↑pt kwie 26, 2019 17:32OJ - byłabym ostrożna z tym braniem gałęzi z firm zajmujących się cięciami. Nigdy nie wiadomo gdzie cięli. Jeśli w parkach czy ogrodach z dala od ruchliwych ulic gdzie natężenie ruchu samochodowego jest duże, przez co wszystkie spaliny osiadają na wszystkim dookoła, to takie patyki ewentualnie możesz wziąć. W przeciwnym razie z takich gałęzi będzie więcej szkody niż pożytku.
Mogą ciąć i przy szosach, ulicach, arteriach. Twoim zadaniem będzie zapytanie i ewentualne zaufanie, że powiedzą ci prawdę.
Oczywiście papuga odrazu nie padnie po dziobnięciu,,chemicznego" patyka, ale w dłuższym okresie styczności może to jej zaszkodzić na organach wewnętrznych a najbardziej na wątrobie.
Tutaj to nie wygląda tak pięknie. W Polsce lasy są po prostu przy drodze i każdy może do nich wejść lub wjechać. Ja mieszkam w Holandii i tutaj to wygląda tak, że jedyne obszary leśne dostępne do użytku to parki. A w nich nie ma zazwyczaj możliwości do wycięcia gałęzi.
Każdy skrawek lasu jest zazwyczaj oddzielony i zagrodzony siatka lub kanałem z wodą. Za zebranie głupich kani możesz dostać 500 euro mandatu...
Każdy skrawek lasu jest zazwyczaj oddzielony i zagrodzony siatka lub kanałem z wodą. Za zebranie głupich kani możesz dostać 500 euro mandatu...
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to wracaj biedaku do PL, gdzie jeszcze PRAWIE wszystko można :)
A tak na poważnie, to zostaje Ci tylko wzięcie gałęzi bez liści z firm zajmujących się cięciami. Gałęzie najpierw porządnie umyć, potem wyparzyć. Zawsze to jakaś część spalin czy innego osiadłego na patykach badziewia zostanie usunięta. Lepsze mniejsze niż większe zło .
A może masz znajomych na wsiach a oni ogrody ? Przecież drzewa owocowe muszą przycinać. Może tam znajdziesz ratunek na swój frasunek ?
A tak na poważnie, to zostaje Ci tylko wzięcie gałęzi bez liści z firm zajmujących się cięciami. Gałęzie najpierw porządnie umyć, potem wyparzyć. Zawsze to jakaś część spalin czy innego osiadłego na patykach badziewia zostanie usunięta. Lepsze mniejsze niż większe zło .
A może masz znajomych na wsiach a oni ogrody ? Przecież drzewa owocowe muszą przycinać. Może tam znajdziesz ratunek na swój frasunek ?
Witam, mam pytanie. Czy do budowy lacu zabaw dla aleksandretty mogę wykorzystać gałęzie gruszy i orzecha (laskowego)? Rosną u mnie w ogrodzie, nie pryskane. Pytam, bo przez majówkę chce coś pokombinować
Grusza tak, orzech nie.
Dzień dobry
. Mam parę pytań co do naturalnych żerdzi z brzozy. Przygotowuję klatkę dla senegalki, a ceny żerdzi w sklepach zoologicznych zaczynają mnie przerażać..
. Niedawno przyniosłam do domu sporą gałąź brzozy z łaki w pobliżu naszego sadu położonego daleko od miasta i dróg. Brzoza wyglądała na całkowicie zdrową i była czysta, nie obrastały jej żadne grzyby ani mech. W domu oblałam ją kilka razy wrzącą wodą a potem umyłam ciepła wodą.
Pani od której kupiłam klatkę dorzuciła mi żerdzie również z brzozy, ale były używane wcześniej przez inną senegalkę. Pani powiedziała że papuga była całkowicie zdrową i że mogłam użyć te żerdzie. Dostałam 4, ale zachowałam tylko jedną ponieważ były o wiele za grube dla senegalki, i dlatego że nie jestem przekonana co do używania żerdzi po innej papudze dla mojej. Z tą jedną żerdzią powtórzyłam ten sam proces oblewania wrzątkiem i szorowania pod ciepłą wodą. Jest ona poobgryzana w niektórych miejscach, ale te też dokładnie wyszorowałam.
Łącznie mam trzy żerdzie: jedną na całą długość (tą z łaki), jedną na całą szerokość (używana) i jedna krótsza na środku klatki (kupiłam w sklepie zoologicznym)
A więc pytanie jest takie: czy takie mycie jest wystarczające by żerdź była całkiem bezpieczna dla paputa, i czy mogę zostawić tą jedną wcześniej używaną żerdz?
A tak swoją drogą, czy ktoś hoduje/zna hodowcę senegalek? Narazie nie mogę znaleźć nikogo, może to dlatego że u nikogo się jescze nie wykluły?
Pozdrawiam


Pani od której kupiłam klatkę dorzuciła mi żerdzie również z brzozy, ale były używane wcześniej przez inną senegalkę. Pani powiedziała że papuga była całkowicie zdrową i że mogłam użyć te żerdzie. Dostałam 4, ale zachowałam tylko jedną ponieważ były o wiele za grube dla senegalki, i dlatego że nie jestem przekonana co do używania żerdzi po innej papudze dla mojej. Z tą jedną żerdzią powtórzyłam ten sam proces oblewania wrzątkiem i szorowania pod ciepłą wodą. Jest ona poobgryzana w niektórych miejscach, ale te też dokładnie wyszorowałam.
Łącznie mam trzy żerdzie: jedną na całą długość (tą z łaki), jedną na całą szerokość (używana) i jedna krótsza na środku klatki (kupiłam w sklepie zoologicznym)
A więc pytanie jest takie: czy takie mycie jest wystarczające by żerdź była całkiem bezpieczna dla paputa, i czy mogę zostawić tą jedną wcześniej używaną żerdz?
A tak swoją drogą, czy ktoś hoduje/zna hodowcę senegalek? Narazie nie mogę znaleźć nikogo, może to dlatego że u nikogo się jescze nie wykluły?
Pozdrawiam

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości