Strona 1 z 2
Nietypowa woliera
: pn sie 03, 2009 15:20
autor: Benon
Cześć. Jestem szczęśliwym posiadaczem aleksandretty większej o imieniu BENON WALDEMAR, na codzień BENIU. Chce zbudować mu wolierę i do dyspozycji mam ( mi się wydaje ) dość fajną powierzchnię. Mianowicie, obok domu rośnie ORZECH, ponad stuletni, koronę ma mniej więcej jak dom, więc kawał gada. Chciałbym zbudowac wolierę dookoła pnia, wysokość około 2m, ściany po około 6m w kwadracie, może wiecej. Pytanie jednak, czy taka woliera będzie dobra dla ptaka. Benas lubi obgryzać gałęzie orzecha, a tam ich by miał pod dostatkiem, miejsce zacienione ( bo pod koroną drzewa ), cisza spokój, osłonięty od wiatru. Jak myślicie ?
: pn sie 03, 2009 16:12
autor: Gerard
Orzech włoski się nie nadaje, jest trujący . Pozdrawiam
: pn sie 03, 2009 16:58
autor: Benon
A co konkretnie jest trujące ? Owoc, czy sama kora/gałęzie tez ? Ja słyszałem, ze świeże orzechy mają dużo bodajże alkaloidów i to jest trujące dla ptaszka. Im orzech bardziej wysuszony, tym jest ich mniej. A mój Benas siedzi na gałęzi z takowego orzecha od 2 tygodni, skubie ją sobie namiętnie i nie narzeka.
: pn sie 03, 2009 17:52
autor: wojtek
Możesz zbudować wolierę tylko pień drzewa musisz zabezpieczyć siatką aby nie był obgryzany.
: pn sie 03, 2009 18:42
autor: Figa
Benon pisze:A co konkretnie jest trujące ?
gałęzie orzecha, zielone orzechy i myślę, że liście także są trujące. Tak od razu po obgryzieniu gałązki, to jej nic nie będzie, ale jak będzie obgryzała częściej, to na pewno się to odbije na jej zdrowiu.
: pn sie 03, 2009 21:40
autor: Benon
Ale jak zieloje orzechy ? Oczko woliery ma średnice, która nie pozwala na dostanie się orzecha do wew. Zalezy mi na tej wolierze, bo uważam, ze to fajne miejsce i mogę je zagospodarowac. Mam jeszcze w zanadrzu wiśnię i jabłoń, ale nie sa tak pokaźnej wielkości nak ten orzech, mają może po 50 lat, nie więcej.
: pn sie 03, 2009 21:43
autor: Michallip
Orzechy włoskie - zwłaszcza te stare - mają fajną skłonność do "zrzucania" gałezi. Jesli spadnie jakis wiekszy konar moze połamac konstrukcję woliery i ptak wyleci...
: wt sie 04, 2009 06:15
autor: Krysia-
Benon, jeśli już musisz budować tę wolierę pod drzewem - radzę wybrać jednak jabłoń. Na 100 % jest bezpieczna - wszystkie jej części.
Tylko zastanawiam się po co wogóle w takim miejscu chcesz wolierę umiejscowić ?
Jak zabezpieczysz papugę w wolierze przed odchodami ptaków siadajacych na drzewie ?
Jak zabezpieczysz wolierę przed zniszczeniem w czasie silnych opadów, gradobicia, wichrowych nawałnic, spadających połamanych konarów, itd ? A co z dostępem słońca do papugi skoro drzewa mają wielkie, rozłożyste korony ?
Jak zabezpieczysz ptaka przed robactwem, które zyje i w koronie drzewa i pod korą, i spada lub się zwiesza na cienkich, pajęczych niteczkach ? Jak zabezpieczysz papugę przed wszędobylskimi muchami (a będa się zywić z misek ptaka) mrówkami, które będą wszędzie łazić, tabunem komarów, etc, etc........
Nawet jeśli zrobisz jakieś zadaszenie, to jak uchronisz papugę przed stresem i strachem, nie potrzebnym szamotaniem się po klatce, gdy za każdym spadnięciem owocu na dach będzie wielkie buuum ?
Zatem biorąc powyższe pod uwagę, rozważ jeszcze raz swój pomysł bo co prawda ładnie by taka wolierka wygladała, to jednak dla zdrowia papugi miejsce umiejscowienia jej przebywania, zupełnie nie trafione.
: wt sie 04, 2009 08:54
autor: Benon
Nie, że muszę, ale po prostu pod drzewem wydało mi się ciekawym pomysłem, gdyż roślin tam nie posadzę czyli przestrzeń niewykorzystana. Podejrzewam, ze mrówki i inne owady do zwykłych wolier też się dostają, także to bez różnicy. Przemyśle i przeanalizuje sprawę jeszcze raz :)
: wt sie 04, 2009 09:23
autor: Krysia-
Oczywiście że owady są również i w pobliżu wolier w innych miejscach ale jest ich tam stosunkowo mniej. Pod każdym drzewem panuje swego rodzaju mikrośrodowisko sprzyjające życiu wielu małych stworzeń w przeciwieństwie do wolier w innych miejscach.
Ale zrobisz tak, jak bedziesz uważał. Ja tylko mówię o przeciwnościach jakie mogą się pojawiać.
: wt sie 04, 2009 13:01
autor: Benon
Przy najbliższej okazji zrobię zdjęcie miejscu, które wybrałem, może sami ocenicie.
A jak sprawa wygląda z gołebiami i papugami ? Sąsiad ma gołebie, które czasem przylatują do mnie na podwórko, ale jakoś specialnie się nie odzywają.
: wt sie 04, 2009 14:41
autor: Al
Ja mam gołębie, czasami podchodzą do woliery

szczególnie w okresie karmienia.Tylko nie rozumiem zdania "ale jakoś specialnie się nie odzywają"
Woliera wokół drzewa fajnie wygląda, ale jest kłopot z zabezpieczeniem siatki w góry wokół pnia, nawet przez małą szczelinę może przedostać się drapieżnik.
: wt sie 04, 2009 18:58
autor: Krysia-
Benon pisze:Nie, że muszę, ale po prostu pod drzewem wydało mi się ciekawym pomysłem, gdyż roślin tam nie posadzę czyli przestrzeń niewykorzystana. ......... :)
Nieprawdą jest, że pod orzechem nic nie możesz posadzić

Możesz sadzić co tylko zechcesz a co rośnie w cieniu. Poczytaj tu :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orzech_w%C5%82oski a zwłaszcza o rzekomej szkodliwości orzecha włoskiego dla ........ roślin .
Poczytaj również tu :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orzech_czarny - ten, to naprawdę jest trujący dla wszystkiego, dla roślin, zwierząt i ludzi.. Różnicę między orzechem włoskim a orzechem czarnym widzę jedynie w budowie kory na ich pniu.
: wt sie 04, 2009 21:36
autor: Benon
O szkodliwości orzecha dla roślin wiem, bo tata jest ogrodnikiem. Źle się wyraziłem z tym, że " nic nie wyrośnie", chodziło mi o to, że nic z roślin interesujących nas, tam nie wyrośnie. Jutro postaram się zrobić zdjęcie ewentualnej przestrzeni i tutaj wkleję.
: czw sie 06, 2009 12:06
autor: Benon
Pierwsze zdjęcie to przestrzen między orzechem, wiśnią i jabłonią. Gałęzie orzecha idą out, bo sie kruszą.
Drugie i trzecie zdjęcie to obszar pod orzechem, oczywiscie zrobiłoby się tam porządek. Woliera siegałaby troche ponad to rozwidlenie konaru. Pozdrawiam
: czw sie 06, 2009 15:14
autor: Al
Czy ten konar zostanie wycięty ?W zasadzie wszystkie boczne konary które wychodziły by poza obręb siatki musiały by być wycięte.Mój brat tak miał i niestety tam dostał się drapieżnik i po ptokach.
: czw sie 06, 2009 15:47
autor: Benon
W przypadku miejsca na zdj.1 wyciete zostałyby tylko gałęzie.
W przypadku zdjęć nr 2 i 3 reszta nie zostałaby wycięta. Drapiezników jako tako nie ma, bo to obrzeza miasta, jedynie koty sąsiadów. Decyzji jeszcze nie podjąłem, dlatego prosze o każda opinię :)
: czw sie 06, 2009 16:01
autor: coco39
Benon pisze:Drapiezników jako tako nie ma, bo to obrzeza miasta, jedynie koty sąsiadów
Będzie potencjalna ofiara znajdzie się i drapieżnik na to nie będziesz miał wpływu.Co do woliery to moim zdaniem nie wycinając odgałęzień orzecha będzie wprost niemożliwe w bardzo dobrym stopniu zabezpieczenie woliery przed nieproszonymi "gośćmi"czyt. kuny itp.
: czw sie 06, 2009 17:43
autor: Al
Benon, Nie ma znaczenia gdzie mieszkasz

wokół mnie same bloki a drapieżniki są. To że ich nie widać wcale nie znaczy ,że ich nie ma.
: czw sie 06, 2009 18:25
autor: wojtek
Benon pisze:Drapiezników jako tako nie ma
a szczury?