Coca
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Coca
Witam, na wstępie chce się przedstawić,mam na imie Marcin,mam 35 lat.
Jestem szczęśliwym i poniekąd przypadkowym posiadaczem 15 miesięcznej żako ,samiczki o imieniu Coca. Coca jest z nami od 1,5 miesiąca. Po przyniesieniu jej do domu i zobaczeniu mojej żony papuga oszalała z miłości do niej. Ma na jej punkcie fioła. Żona może z nia zrobić prawie wszystko…. Problem wiąże się ze mną. Coca spędza większość czasu po za klatką ze mną. Żona ją lubi ale nie poświęca jej zbyt wiele czasu. Ptak przebywa ze mną chetnie , ja go kamie ja dbam o czystość w jej klatce. Co dziwne , mi się żadko pozwala głaskać a co najdziwniejsze czasem mnie dziobie boleśnie bez powodu.(nawet w czasie pieszczot potrafi mnie na koniec dziabnąć) Zaczynam mieć już lęki i ograniczam jej siedzenie na swoim ramieniu ze zwykłego strachu… Jak zmienić jej zachowanie w stosunku do mnie??? Co zrobić żeby doceniła moje uczucia i poświęcenie i nie dziobała mnie więcej??i przestała mnie traktować instrumentalnie?? Pomóżcie proszę bo zaczynam się poddawać powoli….:(
I jeszcze jedno pytanie, kupiłem jej stojak z miskami , jak przekonać ją do wchodzenia na niego i spędzania tam czasu ?? Ona jak ją widzi to dostaje białej gorączki……Proszę pomóżcie….
PS. Czy ktoś z Was jest z Łodzi??
Jestem szczęśliwym i poniekąd przypadkowym posiadaczem 15 miesięcznej żako ,samiczki o imieniu Coca. Coca jest z nami od 1,5 miesiąca. Po przyniesieniu jej do domu i zobaczeniu mojej żony papuga oszalała z miłości do niej. Ma na jej punkcie fioła. Żona może z nia zrobić prawie wszystko…. Problem wiąże się ze mną. Coca spędza większość czasu po za klatką ze mną. Żona ją lubi ale nie poświęca jej zbyt wiele czasu. Ptak przebywa ze mną chetnie , ja go kamie ja dbam o czystość w jej klatce. Co dziwne , mi się żadko pozwala głaskać a co najdziwniejsze czasem mnie dziobie boleśnie bez powodu.(nawet w czasie pieszczot potrafi mnie na koniec dziabnąć) Zaczynam mieć już lęki i ograniczam jej siedzenie na swoim ramieniu ze zwykłego strachu… Jak zmienić jej zachowanie w stosunku do mnie??? Co zrobić żeby doceniła moje uczucia i poświęcenie i nie dziobała mnie więcej??i przestała mnie traktować instrumentalnie?? Pomóżcie proszę bo zaczynam się poddawać powoli….:(
I jeszcze jedno pytanie, kupiłem jej stojak z miskami , jak przekonać ją do wchodzenia na niego i spędzania tam czasu ?? Ona jak ją widzi to dostaje białej gorączki……Proszę pomóżcie….
PS. Czy ktoś z Was jest z Łodzi??
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zalecam poczytanie tematów a są one podobne tematycznie
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... 9702#39702
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0
Stojaka narazie się boi bo to nowy ,,stwór" w otoczeniu. Żaczek musi się z nim opatrzeć, przekonać że to nie gryzie. Dajcie jeszcze parę dni a potem niech małżonka choć na krótko posadzi papużkę na stojaku ale niech przy nim stoi by ptak czuł się bezpiecznie. Do miski włożyć jakiś smakołyk i gdy żaczek będzie siedział na stojaku wyjąć smakołyk z michy i podać do dzioba. Powtarzać czynność kilkukrotnie i żako szybko załapie.
Jednak za pierwszym razem gdy tylko zauważycie strach, zaniechajcie ćwiczenia bo tylko ptaka zrazicie. Po dwóch, trzech dniach można spróbować ponownie.
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... 9702#39702
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0
Stojaka narazie się boi bo to nowy ,,stwór" w otoczeniu. Żaczek musi się z nim opatrzeć, przekonać że to nie gryzie. Dajcie jeszcze parę dni a potem niech małżonka choć na krótko posadzi papużkę na stojaku ale niech przy nim stoi by ptak czuł się bezpiecznie. Do miski włożyć jakiś smakołyk i gdy żaczek będzie siedział na stojaku wyjąć smakołyk z michy i podać do dzioba. Powtarzać czynność kilkukrotnie i żako szybko załapie.
Jednak za pierwszym razem gdy tylko zauważycie strach, zaniechajcie ćwiczenia bo tylko ptaka zrazicie. Po dwóch, trzech dniach można spróbować ponownie.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Dziękuje za błyskawiczną odpowiedz,forum prześledziłem i staram się wdrażać Wasze sugestie w nim zawarte.Ale już czasami nie mam do niej siły. Wczoraj bez ostrzeżenia dziobneła mnie w nos i w twarz,bez żadnej przyczyny…mimo ze daję jej dużo serca i zainteresowania ona traktuje mnie instrumentalnie, woli nie być głaskana niż być głaskana moja ręką,mało tego potrafi oddać się bez reszty mężczyzną odwiedzającym nasz dom ale nie mnie…masakra. Jak ja do siebie zachęcić?? Ja już po sobie widzę że zaczynam się jej bać,każde głaskanie kończy się nerwową rekacją jej i mnie… ona chce mnie kasnąć ja uciekam nerwowo z ręka… Co do stojaków to na klatce ma taki mini plac zabaw i tam już daje się posadzić na posiłek….więc jest szansa…bardzo ją pokochałem i martwie się naszymi relacjami , czy da się to zmienić???
- Załączniki
-
- Oto Coca
- koko.jpg (6.46 KiB) Przejrzano 20716 razy
- gabiryna
- Posty: 56
- Rejestracja: wt maja 11, 2010 14:06
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Problem z żako dosyć typowy. Jak sam zauważyłeś papuga zapałała miłością do żony, ciebie tylko toleruje. Jest to młody ptak i może się to zmienić jak wejdzie w okres dojrzewania ok.4-5 lat. Ale gwarancji nie ma żadnej. Moja młodsza papuga ( 2,5 roku) kocha mnie, męża nienawidzi. Gdy tylko małżonek pojawi się w zasięgu dzioba papugi to jest masakra. Nie mogę w żaden sposób przekonać papugi do męża. Starsza ( 20 letnia) papuga toleruje obydwoje nas, nie dziobie już tak dotkliwie. Do mnie przejawia bardziej miłosne zapędy. Dzieci natomiast są znienawidzone przez obie papugi. Młodszy syn (18 lat) jest tolerowany przez młodszą papugę na tyle ,że zdarza mu się podrapać ptaka po główce bez straty palców.
Ptak jest z Tobą na tyle krótko,że może się jej zachowanie jeszcze zmienić. Zauważy,że większość czasu to Ty jej poświęcasz. Być może zmieni obiekt "miłości", ale piszę być może. Gwarancji nie ma.
Ptak jest z Tobą na tyle krótko,że może się jej zachowanie jeszcze zmienić. Zauważy,że większość czasu to Ty jej poświęcasz. Być może zmieni obiekt "miłości", ale piszę być może. Gwarancji nie ma.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Ufff, to mnie troszkę pociesza….. dzieci toleruję, wręcz lubi (mam dwie córki) co do mnie…bez zmian, woli siedzieć obok niż u mnie na ramieniu. Wczoraj bez ostrzeżenia dziobnęła mnie w głowę, nie było mocno ale jednak….. Licze że z czasem nasze relację się polepszą. Najbardziej mnie boli jak moja żona ją głaszcze całe wieczory i nawet czochra, serce mi pęka z zazdrości. Ok. wytrzymam te kilka lat…może zrozumie i pokocha…
-
- Posty: 26
- Rejestracja: pt sie 12, 2011 11:09
- Ptaki które hoduję: wkrótce Żako
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Nie poddawaj się, ptak jest młody, jest u Was krótko, nie tak dawno temu Andrzej napisał że niema ptaka którego nieda się wychować , a wie co mówi bo troszke żaczków się przewinęło przez jego dom.
W profilu mam link do chomika, zerknij na filmy jakie tam mam może coś Ci się przyda.
Wytrwałości!
W profilu mam link do chomika, zerknij na filmy jakie tam mam może coś Ci się przyda.
Wytrwałości!
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Dzięki za otuchę,masz rację,muszę walczyć,ale czasami mi już ręce opadają. Mam wrażenie że okazuję jej więcej uwagi niż własnym córką i ona mi się tak odwdzięcza,to jest dla mnie najbardziej bolesne i nie zrozumiałe. Na szczęście złość do niej mi po paru minutach przechodzi i próbuję dalej… co do wieku poczytałem troszkę i musze go zweryfikować …mylę że trzeba go na więcej niż 18 mięsiecy przyjąć. Czy to prawda że upierzenie żako w kolor czerwony piórek odbywa się po 18 miesiącach??a jak faktycznie z oczami?? Coca ma szaro jasne wpadające lekko w żółty obwoluty. Jak w miare precyzyjnie określić jej wiek??CZy w tym tym wieku da się ją jeszcze uczłowieczyć/resocjalizować?? Czy już pies pogrzebany??
PS. Pozdro dla Ciebie od paintbolowca z Łodzi:)
PS. Pozdro dla Ciebie od paintbolowca z Łodzi:)
- gabiryna
- Posty: 56
- Rejestracja: wt maja 11, 2010 14:06
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Fortuna za szybko się poddajesz. Wrzuć zdjęcie paputka podpowiemy jaki może mieć wiek w przybliżeniu. To jest ptak i będzie dziobał. Jeśli chciałeś mieć pupilka to chyba trzeba było wybrać inne zwierzę. Nie rozumiem,że dziobnęła żonę i już koniec. Czyli żona nie zbliży się już do papugi? Musiałbyś zobaczyć moje ręce, całe w bliznach. Ale miłośnik ptaków nie zważa na takie szczegóły jak blizny. Jeśli nie możesz przemóc strachu przed ptakiem może poszukaj jej nowego domu. Bo w takiej sytuacji stresujesz się Ty i papuga.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Jest trochę lepiej,żona nadal ma do niej słabość...W piątek wieczorem po całym dniu nawet do mnie przyszła sama po głaskanie-mam na myśli Coce oczywiście. Więc widze światełko w tunelu. Zdjęcia ogona i oczu postaram się zrobić dzisiaj. W jakich temperaturach wystawiacie swoje ptaki na dwór?? Czy wszystkie liście i pedy młode można dawać Zako do gryzienia?? Interesuje mnie zwłaszcza yuka ogrodowa ??mam jej sporo w ogrodzie i bardzo Coce do gustu przypadła. Jak kąpiecie swoje pupile?jak często należy to robić?Z góry bardzo dziękuję za pomoc
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Jakie zielsko można dawać papugą możesz poczytać tu
http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=150 a co do pozostałych pytań to poszukaj bo też jest masa informacji.Nie tylko temperatura jest ważna przy wystawianiu ptaka na zewnątrz ale i to by nie było przeciągów,by klatka była zabezpieczona by ptak nie uciekł,nie może być tak że będzie stał w pełnym słońcu ale musi być też kawałek cienia by mógł się schronić.Poczytaj forum znajdziesz tam informacje na Twoje pytania.
http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=150 a co do pozostałych pytań to poszukaj bo też jest masa informacji.Nie tylko temperatura jest ważna przy wystawianiu ptaka na zewnątrz ale i to by nie było przeciągów,by klatka była zabezpieczona by ptak nie uciekł,nie może być tak że będzie stał w pełnym słońcu ale musi być też kawałek cienia by mógł się schronić.Poczytaj forum znajdziesz tam informacje na Twoje pytania.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Ręce opadają, spedziła wczoraj ze mna kilka godzin,w czasie zabawy podeszła cichaczem do moich ust i złapała mnie mocno za wargę(w przypadku żony robi to arcy delikatnie) karnie wyladowała w klatce,po 1 h zlitowałem się i ja wypuściłem. Poleciala do żony zostala wzorcowa wygliglana i wyglaskana po czym przeleciala nad Stolem do corki usiadla jej na ramieniu i bez powodu zlapała za policzek z pełną premedytacja i z własnej inicjatywy. Już sam nie wiem czasami co mam zrobic…targaja mna sprzeczne uczucia,serce mowi że się zmieni i będzie dobrze ,rozum podpowiada że się nic nie zmieni i będzie gorzej w naszych relacjach[b]. Nie wiem jak oduczyć jej celowego sprawiania nam bólu…..
- gabiryna
- Posty: 56
- Rejestracja: wt maja 11, 2010 14:06
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Takie są właśnie żako, nieobliczalne. Ja osobiście w takiej sytuacji daje papudze w dziób. I to dosłownie. Zauważyłam,że jak dam pstryczka w dzioba mówiąc głośno "nie wolno", papuga dobrze rozumie,że robi źle. Ostatnio próbowała mnie dziobnąć w palec i sama powiedziała "nie wolno" i zrezygnowała z dziobnięcia. Nie pozwalaj na dziobanie, tylko karaj papugę. Tylko umiejętnie, aby wiedziała za co jest karana. I tak żeby nie zrobić krzywdy ptakowi.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
fortuna 4 gdyby to były zaplanowane ataki byłyby pociete usta i policzek córki ..
żaczki maja sporo siły i pocięcie skóry nie jest cieżką sprawa..
ja pstryczkow nie daje tylko palcem pukam w dziobala tak oduczam każdy gatunek choć u koko mojej samiczki żako można by ją nawet patykiem pukać a i tak wystartuje do ręki.Nie raz spotkała mnie sytuacja o jakiej pisze gabi.. np. klara moja kakadu chciala dobrać się do gniazdka raz ja puknelam w dzioba powiedzialam głośne eeee nie wolno i teraz sama mówi pod nosem eeeeee jak coś głupiego wymyśli.
Pmaietaj o tym że puknieciem palcem nie może być silne to raczej taka sama sprawa jak stłuczenie psiej pupy gazetom ..chodzi o sam fakt zaznaczenia ze nie wolno a nie o przemoc.
żaczki maja sporo siły i pocięcie skóry nie jest cieżką sprawa..
ja pstryczkow nie daje tylko palcem pukam w dziobala tak oduczam każdy gatunek choć u koko mojej samiczki żako można by ją nawet patykiem pukać a i tak wystartuje do ręki.Nie raz spotkała mnie sytuacja o jakiej pisze gabi.. np. klara moja kakadu chciala dobrać się do gniazdka raz ja puknelam w dzioba powiedzialam głośne eeee nie wolno i teraz sama mówi pod nosem eeeeee jak coś głupiego wymyśli.
Pmaietaj o tym że puknieciem palcem nie może być silne to raczej taka sama sprawa jak stłuczenie psiej pupy gazetom ..chodzi o sam fakt zaznaczenia ze nie wolno a nie o przemoc.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Dziękuję za podpowiedzi. Tak zaczynam robić i już widze efekty. Jeszcze raz dziękuję. Czy po poniższych zdjęciach jesteście w stanie ocenić jej pleć i wiek?? Coca nie ma obrączki(poprzedni właściciel twierdzi że sobie ją zdjęła-w co szczerze wątpię) Według umów kupna sprzedaży które otrzymałem(nie posiadają żadnych urzędowych znamion) urodziła się 12.11.2010 roku w Czechach. Jeszcze raz dziękuję za wskazówki i ewentualną pomoc w ustaleniu wieku i płci.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Dziękuję za pomoc. Coca czasami wydaję się już uczłowieczona i przyjazna w stosunku do mnie czy do córek,ale po kilku dniach idylli niestety wychodzi jej gadzia natura. Wczoraj siedziała u żony na ramieniu , podszedłem żeby ją pogłaskać (na co już mi pozwala) a ona mnie dziabnęła w rękę aż się krew polała najgorsze że już mam nerwowe odruchy. Jak ją głaszcze to każde jej poderwanie głowy powoduję że uciekam z ręką,widze że i ona się stresuję,mam nadzieję że to minie z czasem i będzie lepiej w naszych relacjach:( Ale boję się już troszkę podsuwać rękę,zrezygnowałem zupełnie z sadzania jej u siebie na ramieniu i tak spędzania z nią czasu... Po dziobnięciu ,próbie złapania za palec dziobem mocno pukam ją delikatnie w dziób,co jeszcze mogę rzobić żeby ją oduczyć okaleczania mnie???
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości