Zachowanie żako
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 308
- Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
- Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
- Lokalizacja: radom
- Kontakt:
Zachowanie żako
Jedni piszą,że żako to genialna papuga jako pupil,choć bardzo wymagająca,inni zaś piszą,że żako potrafi bez powodu<nawet recznie karmione>mocno dziobnąć!Będę wdzieczny jak ktoś z posiadaczy żako napisze jak to naprawde jest z humorkami tych szarych papug!Jakimi są pupilami i czy zdarzą sie faktycznie te odchyły!Interesuje mnie równiez to czy papugi te są bardzo "upierdliwe"
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Moim zdaniem to są papugi bardzo trudne, mają dużo zalet, ale jeszcze więcej wad :) Jeśli chodzi o pupila do przytulania, to żako przynajmniej te które ja miałam i mam się nie nadają. Są jak koty, daje sie pogłaska tylko wtedy kiedy on tego chce, nigdy nie odwrotnie.
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Chciałeś napisać że jest indywidualistą, co do ramienia to się nie zgodzę tym bardziej że jak sam napisałeś: zrobi to co będzie chciał. Przekonasz się po czasie co figa miała na myśli... A niekoniecznie najbardziej toleruje swojego pana (czyli osobę która się nią opiekuje), równie dobrze może to być osoba, z którą ma niecodzienny kontakt...
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
-
- osoba niewiarygodna
- Posty: 31
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 15:03
- Ptaki które hoduję: Duża egzotyka , Ary ,Żako, Kakadu.
- Lokalizacja: Polska
Każdy osobnik jest inny i jak widzę zawsze starają się o moje ramie aby pogadać sobie albo pogwizdać z panem.Grzegorz pisze:Chciałeś napisać że jest indywidualistą, co do ramienia to się nie zgodzę tym bardziej że jak sam napisałeś: zrobi to co będzie chciał. Przekonasz się po czasie co figa miała na myśli... A niekoniecznie najbardziej toleruje swojego pana (czyli osobę która się nią opiekuje), równie dobrze może to być osoba, z którą ma niecodzienny kontakt...
-
- Posty: 5
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 10:43
- Ptaki które hoduję: brak
- Lokalizacja: wroclaw
Zako to papugi bardzo trudne w wychowaniu. Z doświadczenia wiem coś o tm. Sam parę razy zostałem udziobany... Ale nie poddałem się i zacząłem go drapać w miejscach gdzie ciężej jest mu mnie zaatakować. NP. po dziobie. A najważniejsze to nie cofać ręki kiedy chcemy zakusia podrapac, ponieważ może wtedy uznać, że dziobanie skutkuje.
Na udziobanie należy odpowiedzeć pstryknięciem w dziób. U mnie ten sposub się sprawdził.
Pozdrawiam


Pozdrawiam
-
- Posty: 166
- Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
- Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
- Lokalizacja: Kanada
- Kontakt:
Hallo,
nie uwazam ze Zako sa trudne papugi.
co jest trudne, to dekodowanie ich "langage corporel" to znaczy ze dla nas, ludzi, trudno jest zrozumiec co nam kommunikuja przez rozne postawy, pozycjie pior, oczy i tak dalej...
Najczesciej nie sluchamy ich i nie rozumiemy i jestesmy przyczyna ze papuga zacznie uzywac bardziej drastycznego i dlas nas jasniejszego zachowania jak gryzienie.
Uczymy ich poprostu grysc.
I to bardzo czesto zaczyna sie u recznie karmionych jak maja 4 miesiace.
Sa inteligentne =potrzebuja wiec stymulacji inteligencji..okupacji, ruchu przez fruwanie..
sa socjalne : potrebuja innych
nie uwazam ze Zako sa trudne papugi.
co jest trudne, to dekodowanie ich "langage corporel" to znaczy ze dla nas, ludzi, trudno jest zrozumiec co nam kommunikuja przez rozne postawy, pozycjie pior, oczy i tak dalej...
Najczesciej nie sluchamy ich i nie rozumiemy i jestesmy przyczyna ze papuga zacznie uzywac bardziej drastycznego i dlas nas jasniejszego zachowania jak gryzienie.
Uczymy ich poprostu grysc.
I to bardzo czesto zaczyna sie u recznie karmionych jak maja 4 miesiace.
Sa inteligentne =potrzebuja wiec stymulacji inteligencji..okupacji, ruchu przez fruwanie..
sa socjalne : potrebuja innych
-
- lekarz weterynarii
- Posty: 49
- Rejestracja: sob lis 06, 2010 11:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: łódzkie
Każdy z Was ma po trosze rację. Obecne żako jest drugim osobnikiem szaraka w naszym domu. Poprzedniczka przeżyła z nami 20 lat. Już o tym chyba mówiłem, ale po krótce. Był to dzikus z odłowu. Ptak z odzysku. Nie tolerował poprzedniego opiekuna pogrążając się w typowych dla papug zaburzeniach psychicznych. Udało się sporo. Ptak dawał się głaskać- o ile był w klatce, jadał niestety głównie słonecznik, inne rzeczy- przez przypadek. Mówił, kojarzył sekwencje. Dodam jeszcze, że była to liberyjka.
Obecny ptaszor jest u nas od 28 stycznia. Ręcznie karmiony. Czy będzie miała partnera- oby tak, ale nie do końca zależy to od mojej osoby, ale to nieistotne w tym temacie. Ja mogę z nia zrobić praktycznie wszystko. Żona- może dać smakołyk i może z trzy razy zawitała na jej ręku. Młodszy syn się ewidentnie boi jej szybkich ruchów i rezygnuje- czyli ta strategia działa, starszy- nie natrętnie, ale skutecznie nawiązuje kontakt. Była faza histerycznego witania mnie po powrocie z pracy, ale to juz przeszłość. Konsekwentne, sekwencyjne postępowanie uczy porządku w stadzie. Już nie wchodzi mi do talerza jak jem. Po prostu- wchodzi- mówimy- koleżanko, nie zapędzaj się i odstawiamy na bocznicę. Kolejna rzecz- nauczona jest, że klatka jest bezpiecznym azylem. Nie istnieje coś takiego, że zawsze jesteśmy razem. Podobnie jak żako, tak i my mamy prawo do kocich, jak ktoś już wspomniał zachowań. Ty nie zawsze chcesz miziania- ja też nie zawsze mam ochotę na łażenie po mnie. Co się wówczas dzieje? Bezpieczny azyl, klatka. Co ptak robi? Siada na żerdzi, ćwiczy gwizdy , intonacje, nieporadnie składa bliżej nieokreślone sylaby, później poje, popije i idzie się zdrzemnąć. Nie wchodzimy sobie w paradę. Tak jest od początku i jak dotychczas brak nerwowych zachowań. Uwielbia piloty i telefony. Jeden raz się zdarzyło, że zostałem zaatakowany. Ptak , powiedzmy oglądał ze mną telewizję. Zadzwonił telefon. Podniosłem słuchawkę. Podniecona papuga wyrwała do niej z impetem. Zatrzymała się przy mojej twarzy. Słuchawka była niestety poza zasięgiem. Faktycznie- bardzo złowrogim wzrokiem spojrzała mi prosto w oczy i... dostałem dziobem po nosie. Bardzo mocno. łzy leciały mi z lewego oka. Taki mechanizm odruchowy. Spokojnie dokończyłem rozmowę. Zero reakcji. Był atak, ale nie było efektu. Takie sytuacje powtarzają się do tej pory- mówię o telefonie, odbieraniu- ale- ataków już nie ma. Ptak wie, że ten system jest nieskuteczny. Zgadzam się zatem, i też twierdzę, że zachowań agresywnych uczymy sami. I jeszcze jako ciekawostka- Baśka uwielbia położyć się na mojej wątłej klacie na plecach i rozkoszuje się drapaniem pod skrzydłami i pod dziobem. Odchyla wówczas głowę, mruży oczy, pomrukuje cichutko i drzemie.
Obecny ptaszor jest u nas od 28 stycznia. Ręcznie karmiony. Czy będzie miała partnera- oby tak, ale nie do końca zależy to od mojej osoby, ale to nieistotne w tym temacie. Ja mogę z nia zrobić praktycznie wszystko. Żona- może dać smakołyk i może z trzy razy zawitała na jej ręku. Młodszy syn się ewidentnie boi jej szybkich ruchów i rezygnuje- czyli ta strategia działa, starszy- nie natrętnie, ale skutecznie nawiązuje kontakt. Była faza histerycznego witania mnie po powrocie z pracy, ale to juz przeszłość. Konsekwentne, sekwencyjne postępowanie uczy porządku w stadzie. Już nie wchodzi mi do talerza jak jem. Po prostu- wchodzi- mówimy- koleżanko, nie zapędzaj się i odstawiamy na bocznicę. Kolejna rzecz- nauczona jest, że klatka jest bezpiecznym azylem. Nie istnieje coś takiego, że zawsze jesteśmy razem. Podobnie jak żako, tak i my mamy prawo do kocich, jak ktoś już wspomniał zachowań. Ty nie zawsze chcesz miziania- ja też nie zawsze mam ochotę na łażenie po mnie. Co się wówczas dzieje? Bezpieczny azyl, klatka. Co ptak robi? Siada na żerdzi, ćwiczy gwizdy , intonacje, nieporadnie składa bliżej nieokreślone sylaby, później poje, popije i idzie się zdrzemnąć. Nie wchodzimy sobie w paradę. Tak jest od początku i jak dotychczas brak nerwowych zachowań. Uwielbia piloty i telefony. Jeden raz się zdarzyło, że zostałem zaatakowany. Ptak , powiedzmy oglądał ze mną telewizję. Zadzwonił telefon. Podniosłem słuchawkę. Podniecona papuga wyrwała do niej z impetem. Zatrzymała się przy mojej twarzy. Słuchawka była niestety poza zasięgiem. Faktycznie- bardzo złowrogim wzrokiem spojrzała mi prosto w oczy i... dostałem dziobem po nosie. Bardzo mocno. łzy leciały mi z lewego oka. Taki mechanizm odruchowy. Spokojnie dokończyłem rozmowę. Zero reakcji. Był atak, ale nie było efektu. Takie sytuacje powtarzają się do tej pory- mówię o telefonie, odbieraniu- ale- ataków już nie ma. Ptak wie, że ten system jest nieskuteczny. Zgadzam się zatem, i też twierdzę, że zachowań agresywnych uczymy sami. I jeszcze jako ciekawostka- Baśka uwielbia położyć się na mojej wątłej klacie na plecach i rozkoszuje się drapaniem pod skrzydłami i pod dziobem. Odchyla wówczas głowę, mruży oczy, pomrukuje cichutko i drzemie.
P.
-
- Posty: 166
- Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
- Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
- Lokalizacja: Kanada
- Kontakt:
pysia34 pisze:papugi masz kakadu skąd taka wiedza o żako? to zupełnie inne ptaki niż białasy
Trzymam zako od 16 lat. Mam ich 28 w roznych wiekach, niektore starsze, iniektore mlodsze tutaj urodzone (3), niektore tutaj oddane w dobrym stanie i w zlym stanie.
Pare jest dzikich ale wiekszosc oswojona.
Z czasem, mimo ze popelnilam bledy, i moze wlasnie dlatego ze popelnilam bledy, moge powiedziedziec ze je dosyc dobrze znam.
-
- Posty: 166
- Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
- Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
- Lokalizacja: Kanada
- Kontakt:
Pietek
masz racje ze kazda reakcja na zachowanie albo wzmocni to zachowanie albo je oslabi.
Jest tez jeszcze inna "regula" ze kazde ugryzienie, wzmocnia nastepne ugryzienie (wlasnie spowodu reakcji i resultatu)
prawiie wszystkie, aby nie powiedziec wszystkie szare recznie karmione reaguja w ten sposob jak czlowiek mowi przez telefon.
Przy innych zajeciach (niz papuga) moze mniej, ale tez moze sie zdarzyc.
Ale na przyklad, przy kapieli, lepiej trzymac palce daleko nawet un najmilszej papuszki.
Jest dluzsza phasa, w ich zyciu gdzie atakuja telefon.
Jaka dlugo ta phasa jest, nie zastanawialam sie nad tym.
Moze od mlodego do nie pamietam jakiego wieko, bo ja sie nauczylam nie uzywac telefon w obecnosci pewnych papug. Moze i ty nauczysz twoja papuge ale musiosz uwazac aby twoje interwencji nie byly
"reinforcement po angielsku" (nie wiem jak powiedziec po polsku) tego zachowania ktore wlasnie chcesz aby zniklo.
Mam wrazenie ze to jest zazdrosc.."jak odwazasz sie zajmowac kims-czyms innym niz mna?"
Szare, zwlaszcza samiczki, to zazdrosne "chippies"...jak nie zazdrosne o telefon. to zadrosne o innego czlowiejka, czy inne zwierze.
Jest moze iny aspekt kroy mozna by popatrzyc to "ochrona"..prawie wszystkie papugi bede gonic ( i nawet bic) kochanego partnera jesli sam nie ucieka przed tymn co, najczesciej samiec, uwaza za niebezpieczenstwo.
Bardzo wazny aspekt w wychowaniu szarych jest sojalizacjia ich z innymi szarymi, suma doswiadczen zyciowych (ktora w niewoli zawsze jest z mala)...ale nie chce was pouczac, chyba to wiecie..
zycze przyjemnego dnia
masz racje ze kazda reakcja na zachowanie albo wzmocni to zachowanie albo je oslabi.
Jest tez jeszcze inna "regula" ze kazde ugryzienie, wzmocnia nastepne ugryzienie (wlasnie spowodu reakcji i resultatu)
prawiie wszystkie, aby nie powiedziec wszystkie szare recznie karmione reaguja w ten sposob jak czlowiek mowi przez telefon.
Przy innych zajeciach (niz papuga) moze mniej, ale tez moze sie zdarzyc.
Ale na przyklad, przy kapieli, lepiej trzymac palce daleko nawet un najmilszej papuszki.
Jest dluzsza phasa, w ich zyciu gdzie atakuja telefon.
Jaka dlugo ta phasa jest, nie zastanawialam sie nad tym.
Moze od mlodego do nie pamietam jakiego wieko, bo ja sie nauczylam nie uzywac telefon w obecnosci pewnych papug. Moze i ty nauczysz twoja papuge ale musiosz uwazac aby twoje interwencji nie byly
"reinforcement po angielsku" (nie wiem jak powiedziec po polsku) tego zachowania ktore wlasnie chcesz aby zniklo.
Mam wrazenie ze to jest zazdrosc.."jak odwazasz sie zajmowac kims-czyms innym niz mna?"
Szare, zwlaszcza samiczki, to zazdrosne "chippies"...jak nie zazdrosne o telefon. to zadrosne o innego czlowiejka, czy inne zwierze.
Jest moze iny aspekt kroy mozna by popatrzyc to "ochrona"..prawie wszystkie papugi bede gonic ( i nawet bic) kochanego partnera jesli sam nie ucieka przed tymn co, najczesciej samiec, uwaza za niebezpieczenstwo.
Bardzo wazny aspekt w wychowaniu szarych jest sojalizacjia ich z innymi szarymi, suma doswiadczen zyciowych (ktora w niewoli zawsze jest z mala)...ale nie chce was pouczac, chyba to wiecie..
zycze przyjemnego dnia
- pabloj
- Posty: 189
- Rejestracja: wt mar 24, 2009 09:34
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty
- Lokalizacja: Limanowski
- Kontakt:
papugi, widzę że masz dużo kakadu, jeszcze więcej żako i kto wie co jeszcze. Możesz napisać coś o sobie o ptakach jakie hodujesz, bardzo chętnie też zobaczę na zdjęciach woliery pełne żako. Prześlij zdjęcia na stronę lub jeśli nie wiesz jak to do mnie - zamieszczę na serwerze i opublikuję tutaj.
"Ludzie stoją niżej od papug, niezależnie od wysokości żerdzi." :)
http://www.garnek.pl/pabloj/a
http://www.garnek.pl/pabloj/a
-
- Posty: 166
- Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
- Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
- Lokalizacja: Kanada
- Kontakt:
pabloj,
jakbys chcial wiedziec co wiecej, to powiedz..
moze pojdz sobie na moj syt, forum i slownik aby troszeczke zaufanie podrobic.
Nie mam aparatu ale pewne zdjecia mam..
jedno chciala bym dla ciebie wstawic ale szukam gdzie kliknac
tu Flash w pierwszych dniach i 4 misiace pozniej...pewien czas pozniej cofnal sie jego stan pior ale ptak sie nadal rozwija. To ptak ktory nic innego nie jadl jak winogron, ziarna.
Pora mial czarne. Trudno go nauczyc zakceptowac inne pokarmy. Po czteru latach, je pellets, ziarna, jabkla, marchew, brokoli.
Jest z kolezanka, Molly, szara ktora byla jeszcze w gorszym stanie niz Flash bo nie miala zadnego piora oprocz jednego czerwonego w ogonie.
Dzisiaj jeszcze sie skubie ale bez porownania ..ma piekne lotki i mysle ma ochote pofrunoac.
jakbys chcial wiedziec co wiecej, to powiedz..
moze pojdz sobie na moj syt, forum i slownik aby troszeczke zaufanie podrobic.
Nie mam aparatu ale pewne zdjecia mam..
jedno chciala bym dla ciebie wstawic ale szukam gdzie kliknac
tu Flash w pierwszych dniach i 4 misiace pozniej...pewien czas pozniej cofnal sie jego stan pior ale ptak sie nadal rozwija. To ptak ktory nic innego nie jadl jak winogron, ziarna.
Pora mial czarne. Trudno go nauczyc zakceptowac inne pokarmy. Po czteru latach, je pellets, ziarna, jabkla, marchew, brokoli.
Jest z kolezanka, Molly, szara ktora byla jeszcze w gorszym stanie niz Flash bo nie miala zadnego piora oprocz jednego czerwonego w ogonie.
Dzisiaj jeszcze sie skubie ale bez porownania ..ma piekne lotki i mysle ma ochote pofrunoac.
- pabloj
- Posty: 189
- Rejestracja: wt mar 24, 2009 09:34
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty
- Lokalizacja: Limanowski
- Kontakt:
papugi, Chciałbym zobaczyć te wszystkie ptaki, jak sobie rozwiązałaś pomieszczenia dla nich, czy są to woliery czy też może ptasie pokoje. 

"Ludzie stoją niżej od papug, niezależnie od wysokości żerdzi." :)
http://www.garnek.pl/pabloj/a
http://www.garnek.pl/pabloj/a
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości