Strona 1 z 2

: sob kwie 17, 2010 21:58
autor: ansag
pysia34 pisze:stosowałaś coś aby roco się nie skubał?


Nie, w sumie nic. Praktykowałam spryskiwanie wodą, ale on tego nienawidzi, więc nie chciałam go denerwować i przestałam. Ale generalnie kąpie się dosyć często w takiej płytkiej misce - uwielbia to. Czasem jak na niego patrzę, jak on się bawi w tej wodzie, to myślę, że chyba poprzedni właściciele w ogóle go nie kąpali... Ale teraz nie zauważam, żeby się skubał. Czasem "ciągnie" ten puszek na brzuchu, ale nowych piór nie dotyka. Niestety na brzuchu mu w ogóle pióra nie rosną :-( Jedno dopiero mu się "wybija", ale jeszcze go nie widać, a poza tym nic :-( Na skrzydłach, ogonie i "plecach" rosną normalnie, więc nie wiem czemu tak...

pysia34 pisze:pozwolisz że przeniosę twój paptent na moją nową wolierę dla kakadu i lor?


Pewnie :-P

DINA, dzięki ;-)

: sob kwie 17, 2010 22:00
autor: pysia34
robiłaś badania na wirusy? ...częste wyrywanie prowadzi czasami do uszkodzenia mieszków i wówczas pióra nie będą rosły :(
a tak na marginesie super schudłaś :) ja niestety po zrzuceniu w ubiegłym roku 8kg w miesiąc nie mam zacięcia a efekt jojo działał niestety

: sob kwie 17, 2010 22:01
autor: Figa
pysia34 pisze:stosowałaś coś aby roco się nie skubał? mój georg obrósł już po 2 miesiącach w piórka :)
Pysia napisz co stosowałaś, bo może mojej Fidze by pomogło, bo już nie mam pomysłów.

: sob kwie 17, 2010 22:07
autor: ansag
pysia34 pisze:robiłaś badania na wirusy?


Tak, miał robiony komplet badań, także na PBFD (nie ma). Ma bardzo dobre wszystkie wyniki.

pysia34 pisze:częste wyrywanie prowadzi czasami do uszkodzenia mieszków i wówczas pióra nie będą rosły :(


No to mnie martwi najbardziej.

: sob kwie 17, 2010 22:54
autor: pysia34
to samo co polecam od 16 ponad lat :) spray odpowiednio użyty :) nie pryskam stałym ciągiem tylko punktowo, żadna ze skubiących już się nie skubie :)

: ndz kwie 18, 2010 16:30
autor: Figa
pysia34, co to za spray, napisz nazwę, a może masz linka gdzie go kupić :?:

: ndz kwie 18, 2010 17:50
autor: pysia34
u Justyny :)
Na drugim forum dwoje trzymaczy stwierdziło że nie działa , natomiast u mnie sprawdzał się świetnie :) od szeregu lat
pierwszy raz stosowałam go u Marcela (zako) potem u Baby (kakadu) no i Georg (barwnica) obecnie

: ndz kwie 18, 2010 20:08
autor: Figa

: ndz kwie 18, 2010 20:17
autor: ansag
Proszę, żeby ktoś przeniósł nasze posty dotyczące tego spray'u do odpowiedniego działu :-)

A tu moje zdanie:

"Spryskać ptaka z odległości ok. 25 cm. Unikać dostania się preparatu do oczu i dzioba. Stosować codziennie.
Środki ostrożności:
Stosować w dobrze wentylowanych pomieszczeniach, używać rękawic ochronnych. Myć ręce po każdym użyciu."

Ja po przeczytaniu tego bym raczej nie użyła... Skoro każą stosować rękawice, a ptakom ma się nie dostać do dzioba, to chyba jednak nie jest to 100% bezpieczne...

A co, jak ptak zaraz po spryskaniu zaczyna czyścić pióra? To jednak do dzioba mu się dostanie...

Na jakiej zasadzie w ogóle to działa?

: ndz kwie 18, 2010 20:25
autor: pysia34
nie interesowało mnie to nie popadam w panikę stosowałam ten preparat kilkanaście lat temu i marcel żyje do dzisiaj :)
nie pryskam codziennie na początku prysnęłam ze 3 razy teraz od czasu do czasu przypominam :)

: ndz kwie 18, 2010 21:30
autor: JC
Jedynym sposobem, jak mi się wydaje, skutecznym, jest własnie dostanie się tego preparatu do dzioba. Pewnie ma taki smak, że po kilku próbach, papuga "za chiny" nie dotknie skóry spryskanej dziobem, więc się nie będzie tam skubała :lol: Przynajmnie ja tak "główkuję", ale ile w tym prawdy... :?: :roll: :-D

: ndz kwie 18, 2010 23:08
autor: pysia34
dokładnie jerzy tyle :-) papugi go po prostu nie lubią i tyle, działą tak jak gożki lakier przeciw obgryzaniu paznokci :-)
grunt że u mnie skutkował
czego nie potwierdziły osoby które próbowały go stosować na forum Joanny :-(
być może działa po magicznych słowach ..." czary mary nie skub się... " hihihi
jak wodać na Georgu ostatni skubaniec :) działa :-) dwa miesiące i nowe lotki i sterówki to chyba unaoczniają:-) (zdjęcia na garnku)

: pn kwie 19, 2010 16:54
autor: ansag
Na ile starcza taki spray?

: pn kwie 19, 2010 18:00
autor: pysia34
mój mam od roku :) pryskam jednostkowo żadko :) poprzedni miałam też jeden i starczył dla żako :)

: wt kwie 20, 2010 08:33
autor: DINA
Jeżeli ten spray działa tylko na zasadzie odstraszacza to nie nadaje się on dla wszystkich papug.
Ary lubią jeść pikantnie, ostro, z wyraźnymi smakami. Moja DIna zabije za to by dąć jej ziarnko białego pieprzu do rozkruszenia, by zjeść papryczkę. Jak piłam zioła z piołunem na moje problemy i dałam jej spróbować kropelkę bo myślałam że odstraszy to piła jak szalona aż mlaskała-a gorzkie paskudztwo że ja się krztuszę!!!

Więc na Ary taki spray nie podziała wręcz może zachęcić do oblizywania piórek, nie wiem jak te kubki smakowe pracują u innych papug ale trzeba by się nad tym zastanowić i doczytać jakie jest faktyczne działanie takiego środka :roll: .

: wt kwie 20, 2010 15:52
autor: szkot
Dina co TY piszesz? Próbowałas ten spray na swojej papudze? I gdzie jest napisane,że to jest ostre? Owszem,wiele gatunkow papug lubi pikantne,dlatego mysle,że ten spray ma zupełnie co innego w sobie a co?Czekajmy aż napisze pysia.

: wt kwie 20, 2010 15:57
autor: DINA
Szkot proszę Cie nie unoś się. Weterynarz mi polecała to na gryzienie pazurków, by psikać bo podobno gorzkie.

Ale nie próbowałam. Może pysia próbowała :-p dlatego ja mówię, że wiele papug ma różne kubki smakowe, więc skoro to spray dla wszystkich gatunków to musi działać nie tylko na zasadzie odstraszacza!
A jeśli działa jako odstraszacz to nie każdego ptaka odstraszy :-D własne przez te różne smaki i guściki

: wt kwie 20, 2010 16:51
autor: ansag
szkot, DINA ma na pewno trochę racji. To jak u ludzi... Ja np. nienawidzę świeżych, żółtych grejpfrutów, ale moja babcia zajada się nimi codziennie! A przecież gorzkie są jak jasna ch... :-P

Jeśli już porównujemy to do gorzkiego lakieru przeciwko obgryzaniu paznokci, to ja akurat stosowałam, bo obgryzałam i niestety nie działało. Pomimo, że gorzkie jak nie wiem co, ja nadal wkładałam pazury do buzi i obgryzałam, a nawet lakier zdrapywałam, mimowolnie... Więc może też dlatego niektórzy uważają, że nie ma efektów, bo papudze zwyczajnie to nie przeszkadza.

: wt kwie 20, 2010 19:31
autor: pysia34
moje paputy uwielbiają papryczki chili :) i pieprz również :)
ale sprayu nie znoszą a jest on na bazie smrodu czosnkowego :) którego wyraźnie papugi nie znoszą
opiszę wam jak działał na Marcela który był najdłużej pryskany
na początek spryskałam go z dwa trzy razy całego tzn całą połać ciałą omijając oczy
potem jak marcel próbował nerwowo skubać pióra to tylko tam gdzie czyścił je z wasadzie uszkadzając,
odbywało się to w taki sposób, że brałam go na palec przyciskając kciukiem aby nie uciekł i wówczass drugą ręką pryskałam punktowo tam gdzie skubał lub czesał
po tygodniu jak nie wyrywał a czesał stawiałam spray ostentacyjnie a on wiedział czego dotyczy i od razy się darł :)
potem co jakiś czas przypominałam tylko jednym pryśnięciem
samo pokazanie sprayu działało leczniczo... natomiast gorzki paluszek nie działał wogóle :)
z Baby wystarczył tydzień aby przestała nadmiernie czesać i zgryzać końcówki lotek też w zasadzie tylko na lotki ciała nawet całego nie pryskałam
Z
georgiem podobnie z tym że nadal od czasu do czasu przypominam jak widzę że coś prubuje tłamsić
u niego jest nadal nerwowy okres bo znów trze dzioba i nie wiem co tym razem jest spowrotem i tak właściwie to od dwóch miesięcy stale coś go męczy albo gronkowiec albo grzyby albo ja os,lonowo na wątrobę coś dając więc ma ptaszor przechlapane i jest nerwowy lotki i sterówki całę ale zdaża mu się jeszcze przyciąć co nieco z puchu więc zapobiegawczo pryskam od czasu do czasu
dałam do badania wymazy więc zobaczymy co wyrośnie :(
ale już lata pięknie wczoraj cały pokój przeleciał :) 8m długości więc bardzo się cieszę
preparat stosuje cały świat tylko u nas nic się nie opłaca ... nie mają na polskę atestu dlatego trzeba go było ściągać z czech lub niemiec a mi nawet ciotunia z australii przywiozła 2 szt.(ale miały krótką datę więc wylądowały szybko w koszu)
na innym forum ktoś prubował stosować spray ale szybko zaprzestał bo wg niego skutki były odwrotne a ja myślę że trzeba przeczekać pierwszy nerwowy odruch ptaszka a potem idzie jak z płatka :) u mnie przy trójce się sprawdził
ale ptaki poza tym miały całodobową opiekę :) bo często niestety jest tak , że czynnik stresujący jest nie usunięty a my na siłę staramy się ptaka oduczyć nerwowości tak się nie da nawykowe skubanie - spray się sprawdza stresowe jeśli czynnik wciąż działa może się niekoniecznie sprawdzić, choć patrząc na georga to jednak lotki i sterówki w dwa miesiące ma chociaż stresów ma niemiara -może innego rodzaju...

: pt kwie 30, 2010 13:08
autor: szu_ger
Właśnie zakupiłam ten spray dla moich papug. Dam Wam znać czy będą efekty, chociaż mam trochę wątpliwości czy oby na pewno powinnam go używać...