kokcydia
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 27
- Rejestracja: pt lut 16, 2007 14:34
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
kokcydia
Piszę tutaj ,bo nie wiem już co robić.Leczyłam moje papugi na
kokcydia 3 razy od czerwca .Za każdym razem był to inny lek: esb3,baycox
a ostatnio(gdzieś 2 tyg. temu) sulfatyf. W międzyczasie było leczenie na
rzęsistka przez 9 dni trichonidazolem.Nic się nie polepszyło,a wetka
powiedziała że nie ma pomysłu co do leczenia .Nie robiłam po ostatnim
leczeniu badań,zamierzam je zrobić dopiero.U kur też to było i leczyłam
kury baycoxem z powtórką i raz na rzęsistka(trochę się zajmuje
kurami),czy wyleczone są to nie wiem.Staram się myć ręce i zmieniać
obuwie po każdej wizycie u kur,nawet jeśli jest to tylko nasypanie
ziarna.Nie wiem na ile to coś daje.Nie wiem dlaczego nie mogę wyleczyć
papug,czy za mało piją wody z lekiem ,czy przez kury,czy przez
zieleninę, czy przez to że latają swobodnie.Raz po leczeniu zadzwoniłam
do Ledwoń, to kazała podawać sodiazot.Sodiazot podawałam i teraz też
zaczęłam podawać bo kupy mi się nie podobają u alek i niektóre u
innych.U alek są wodniste i nieraz za dużo białego.Wczoraj zmarł mi w
nocy samczyk falistej.Nic nie wskazywało na to,martwiłam się raczej o
samiczkę.Tylko późnym wieczorem były 2 białe plamy po kupkach.Jest w
zamrażarce, w poniedziałek zamierzam oddać na sekcje.:'( .Dowiedziałam się właśnie że nie trzyma się do sekcji ptaka w zamrażarce tylko schładza.Czy przenieść go teraz do lodówki?.Wyparzam jak
leczę: karmniki, poidełka,żerdki i dna klatek, tak jak radziła
wetka.Jutro też coś chyba powyparzam. Wezmę też kupki do badania( 2
tyg,będzie we wtorek jak zaczęłam leczenie ostatnio).Nie wiem jak
inaczej mogę brać kupki od 9 papug i biorę na folię.Papugi mi źle znoszą
leczenie tzn rozelka i falista,rozelka np wychlapuje wodę,dużo pije
wtedy, jest coraz bardziej śpiąca i kupy ma coraz bardziej białe.Jak
odstawić lek to jest ok.I po każdym leczeniu tak było.Ptaki są skulone i
bardziej śpiące.Alki trzepią skrzydełkami i biała otwiera nieraz dziób i
tak jak się zachłystuje człowiek,siorbie?.Podejrzewam że to od
rzęsistka.Co jeżeli teraz z kolei jest rzęsistek? No to na razie było by na tyle.Proszę o radę i czekam na odpowiedź.Pozdrawiam.EwaP.
kokcydia 3 razy od czerwca .Za każdym razem był to inny lek: esb3,baycox
a ostatnio(gdzieś 2 tyg. temu) sulfatyf. W międzyczasie było leczenie na
rzęsistka przez 9 dni trichonidazolem.Nic się nie polepszyło,a wetka
powiedziała że nie ma pomysłu co do leczenia .Nie robiłam po ostatnim
leczeniu badań,zamierzam je zrobić dopiero.U kur też to było i leczyłam
kury baycoxem z powtórką i raz na rzęsistka(trochę się zajmuje
kurami),czy wyleczone są to nie wiem.Staram się myć ręce i zmieniać
obuwie po każdej wizycie u kur,nawet jeśli jest to tylko nasypanie
ziarna.Nie wiem na ile to coś daje.Nie wiem dlaczego nie mogę wyleczyć
papug,czy za mało piją wody z lekiem ,czy przez kury,czy przez
zieleninę, czy przez to że latają swobodnie.Raz po leczeniu zadzwoniłam
do Ledwoń, to kazała podawać sodiazot.Sodiazot podawałam i teraz też
zaczęłam podawać bo kupy mi się nie podobają u alek i niektóre u
innych.U alek są wodniste i nieraz za dużo białego.Wczoraj zmarł mi w
nocy samczyk falistej.Nic nie wskazywało na to,martwiłam się raczej o
samiczkę.Tylko późnym wieczorem były 2 białe plamy po kupkach.Jest w
zamrażarce, w poniedziałek zamierzam oddać na sekcje.:'( .Dowiedziałam się właśnie że nie trzyma się do sekcji ptaka w zamrażarce tylko schładza.Czy przenieść go teraz do lodówki?.Wyparzam jak
leczę: karmniki, poidełka,żerdki i dna klatek, tak jak radziła
wetka.Jutro też coś chyba powyparzam. Wezmę też kupki do badania( 2
tyg,będzie we wtorek jak zaczęłam leczenie ostatnio).Nie wiem jak
inaczej mogę brać kupki od 9 papug i biorę na folię.Papugi mi źle znoszą
leczenie tzn rozelka i falista,rozelka np wychlapuje wodę,dużo pije
wtedy, jest coraz bardziej śpiąca i kupy ma coraz bardziej białe.Jak
odstawić lek to jest ok.I po każdym leczeniu tak było.Ptaki są skulone i
bardziej śpiące.Alki trzepią skrzydełkami i biała otwiera nieraz dziób i
tak jak się zachłystuje człowiek,siorbie?.Podejrzewam że to od
rzęsistka.Co jeżeli teraz z kolei jest rzęsistek? No to na razie było by na tyle.Proszę o radę i czekam na odpowiedź.Pozdrawiam.EwaP.
Podejżewam, ze nadal masz gdszieś ognisko kokcydii i jednorazowe leczenie nie załatwi sprawy jeśli nie odkażi się pomiesczeń i podłoża u kur i klatek czy wolier dla papug.
Leczenie kokcydiozy baykoxem jest bardzo skuteczne, więc albo masz osłabione stadko i czepia się wszystko po kolei a wówczas po zaleczeniu warto ptaki uodpornić jakimś preparatem uodparniającym. Jeśli nie odkaziłaś pomieszczeń po kokcydiozie to każdy spedek odporności będzie znów powodowałinfekcje. Oocysty kokcydiimogą długo bytować poza organizmem ptaka i czekać na powrót. Koniecznie odkaź pomieszczenia hodowlane virkonem lub innym środkiem -virkon jest dobry do kurnikó do domu jest całe mnóstwo innych środków skutecznych a nie pozostawiających takich osadó jak virkon np. Rapid, F10SC i wiele innych. Najprostrzą odpowiedź co jest ptakom uzyskasz po sekcji albo po badaniach odchodów. Warto poczekać jeden dzień i je zbadać. Jeśli to ponownie kokcydioza to wówczas moze warto zrobić antybiogram i sprawdzić bo moze szczep który jest u ciebie jest na to lekarstwo odporny. Ja jednak myślę że to wtórne zakarzenie. Będzie się powtarzać co całkowitego zniszczenia kokcydii, a to żmudny proces. Ja mam taki problem z mykoplazmozą:-( Nie mogę wszędzie odkazić i wymienić gruntu i pozostaje mi leczenie co jakiś czas i poprawianie odporności drobnicy w szklarni. Jeśli chodzi o truchło to faktycznie do sekcji trzyma sie w lodówce (przenieś z zamrażarki) lecz nigdy zamrażarce więc wyniki będą przekłamane nieco, lecz w zależności od tego co uda się wykryć określi się prawdopodobną przyczynę śmierci. Zamrożenie może zlikwidować niektóre bakterie ale nie zmieni np. zmian w organach pod względem wielkosći czy uszkodzeń. Zmieni jednak zasadniczo barwę organów przez co trudno określić wielkość uszkodzeń. Objaw który opisujesz moze być również skutkiem działania pasożytów i grzybów. Nie wypażysz wszystkiego odkaź
również podłoże w kurniku, ściany itp
Leczenie kokcydiozy baykoxem jest bardzo skuteczne, więc albo masz osłabione stadko i czepia się wszystko po kolei a wówczas po zaleczeniu warto ptaki uodpornić jakimś preparatem uodparniającym. Jeśli nie odkaziłaś pomieszczeń po kokcydiozie to każdy spedek odporności będzie znów powodowałinfekcje. Oocysty kokcydiimogą długo bytować poza organizmem ptaka i czekać na powrót. Koniecznie odkaź pomieszczenia hodowlane virkonem lub innym środkiem -virkon jest dobry do kurnikó do domu jest całe mnóstwo innych środków skutecznych a nie pozostawiających takich osadó jak virkon np. Rapid, F10SC i wiele innych. Najprostrzą odpowiedź co jest ptakom uzyskasz po sekcji albo po badaniach odchodów. Warto poczekać jeden dzień i je zbadać. Jeśli to ponownie kokcydioza to wówczas moze warto zrobić antybiogram i sprawdzić bo moze szczep który jest u ciebie jest na to lekarstwo odporny. Ja jednak myślę że to wtórne zakarzenie. Będzie się powtarzać co całkowitego zniszczenia kokcydii, a to żmudny proces. Ja mam taki problem z mykoplazmozą:-( Nie mogę wszędzie odkazić i wymienić gruntu i pozostaje mi leczenie co jakiś czas i poprawianie odporności drobnicy w szklarni. Jeśli chodzi o truchło to faktycznie do sekcji trzyma sie w lodówce (przenieś z zamrażarki) lecz nigdy zamrażarce więc wyniki będą przekłamane nieco, lecz w zależności od tego co uda się wykryć określi się prawdopodobną przyczynę śmierci. Zamrożenie może zlikwidować niektóre bakterie ale nie zmieni np. zmian w organach pod względem wielkosći czy uszkodzeń. Zmieni jednak zasadniczo barwę organów przez co trudno określić wielkość uszkodzeń. Objaw który opisujesz moze być również skutkiem działania pasożytów i grzybów. Nie wypażysz wszystkiego odkaź

-
- Posty: 27
- Rejestracja: pt lut 16, 2007 14:34
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Dzięki pysia,przeniosłam ptaka do lodówki.Jutro pojadę do Lublina,zabiorę kupki.A jaki preparat uodparniający można by podawać paputom? Na razie podaję sodiazot jak pisałam.Czy zaprzestać? Zależy jakie będą wyniki.Napiszę jeszcze.Pryskam codziennie virkonem pomieszczenia, tylko w kurniku nie pryskałam,ale prysnę
Pozdrawiam.EwaP.

Dzień dobry wszystkim!
Jestem tu nowa i mam nadzieję, że nie zaśmiecam Wam forum.
Potrzebuję porady. Wczoraj mój paputek gorzej się poczuł. Stroszył piórka, był bez energii i pojawiły się wodniste kupki.
Podałam mu rumianek i węgiel i zabrałam do weta. Po pobraniu kupek do badań wyszła nam niewielka ilość jaj kokcydiów. Dostaliśmy Baycox + witaminy.
Jutro mamy się zgłosić na kontrolę z paputem.
Wczoraj wyszorowałam i wyparzyłam mu całą klatkę, pojemniki na jedzenie i picie i wszystkie zabawki - czy to wystarczy, żeby nie doszło do powtórnego zakażenia?
Czytałam trochę w internecie o kokcydiach, głowa mi już od tego puchnie i postanowiłam, że zasięgnę porady u ludzi bardziej doświadczonych.
Jestem zielona w temacie odkażania. W jaki sposób i czym mam odkazić mieszkanie, żeby nie zniszczyć powierzchni?
I kiedy mogę powtórzyć badania, żeby upewnić się, że problem mamy za sobą?
Błagam, pomocy

Jestem tu nowa i mam nadzieję, że nie zaśmiecam Wam forum.
Potrzebuję porady. Wczoraj mój paputek gorzej się poczuł. Stroszył piórka, był bez energii i pojawiły się wodniste kupki.
Podałam mu rumianek i węgiel i zabrałam do weta. Po pobraniu kupek do badań wyszła nam niewielka ilość jaj kokcydiów. Dostaliśmy Baycox + witaminy.
Jutro mamy się zgłosić na kontrolę z paputem.
Wczoraj wyszorowałam i wyparzyłam mu całą klatkę, pojemniki na jedzenie i picie i wszystkie zabawki - czy to wystarczy, żeby nie doszło do powtórnego zakażenia?
Czytałam trochę w internecie o kokcydiach, głowa mi już od tego puchnie i postanowiłam, że zasięgnę porady u ludzi bardziej doświadczonych.
Jestem zielona w temacie odkażania. W jaki sposób i czym mam odkazić mieszkanie, żeby nie zniszczyć powierzchni?
I kiedy mogę powtórzyć badania, żeby upewnić się, że problem mamy za sobą?
Błagam, pomocy

Moja papuga ostatnimi czasy też nie czuje si najlepiej, nie wiem czym to jest spowodowane a lekarz jest teraz na urlopie :(
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
Ale co się dzieje?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości